Nieco ponad tydzień temu publikowaliśmy na łamach "Parkietu" szacunki analityków dotyczące wartości sieci sklepów pod marką Dino. Ich zdaniem wycena firmy, założonej przez Tomasza Biernackiego, może sięgać 3–4 mld zł. W związku z tym, że w IPO znajdzie się 49 proc. akcji sprzedawanych przez fundusz, wartość oferowanego pakietu może sięgnąć 1,7–2 mld zł. Analitycy podkreślali, że mimo i tak już dużej konkurencji w handlu detalicznym w Polsce wciąż jest miejsce na rozwój tego typu przedsiębiorstw.

– Cieszymy się z zatwierdzenia prospektu emisyjnego i planujemy rozpocząć ofertę publiczną – mówi prezes Szymon Piduch. – Mamy ambitne plany rozwoju, zakładające zarówno stopniowe zagęszczanie sieci sklepów w województwach, w których Dino już jest obecne, jak i stopniową ekspansję do nowych regionów. Do końca 2020 r. planujemy przekroczyć liczbę 1200 sklepów. Otoczenie rynkowe sieci Dino jest sprzyjające, a rynek supermarketów proximity – perspektywiczny. Spodziewamy się dalszego utrzymania pozytywnych trendów makroekonomicznych w 2017 r. i w kolejnych latach. Wprowadzenie akcji spółki do obrotu na GPW będzie kolejnym kamieniem milowym w rozwoju grupy Dino – mówi Szymon Piduch.

Na koniec 2016 r. sieć Dino liczyła 628 supermarketów zlokalizowanych w zachodniej części Polski, w mniejszych miejscowościach, małych i średnich miastach oraz na peryferiach dużych miast. W latach 2010–2015 firma pod względem średniej rocznej stopy wzrostu liczby sklepów i przychodów była najszybciej rozwijającą się siecią supermarketów proximity w Polsce.