– Wielkanoc była kluczowym czynnikiem stymulującym sprzedaż minionego kwartału, ponieważ kontrahenci zaopatrywali się w produkty jeszcze pod koniec marca. Jeżeli spojrzymy jednak bardziej holistycznie, jest to przede wszystkim wynik sukcesywnie realizowanej strategii rozwoju. Systematycznie inwestujemy w infrastrukturę produkcyjną oraz markę. Współpracujemy również z dostawcami z sześciu kontynentów, m.in. jesteśmy największym w UE importerem suszonych śliwek z Chile – stwierdził Leszek Wąsowicz, prezes Helio.
Oprócz sezonowo dobrego okresu dla firmy sprzedaż wsparła też pandemia, przez którą klienci zaczęli zwracać się w stronę zdrowej żywności, oraz rynki zagraniczne. Eksport w III kw. stanowił 12 proc. sprzedaży.
W omawianym okresie koszty działalności operacyjnej zwiększyły się o ponad 13 proc., jednak nie pogorszyło to efektywności kosztowej. – Ceny rosną na każdym kroku, a to przekłada się na wzrost naszych kosztów zarówno stałych, jak i zmiennych. Praktycznie wszystko poszło w górę – surowiec, wynagrodzenia, materiały i energia, koszty rodzajowe czy usługi obce – oznajmił Wąsowicz. – Naszym antidotum na tę sytuację jest maksymalizacja sprzedaży i korzyści płynące z ekonomii skali działalności. Im więcej sprzedajemy, tym koszt jednostkowy spada, a to jest istotny atut dla naszych odbiorców – wyjaśnił prezes.
Od stycznia do marca firma osiągnęła rekordowe w tym okresie 74,3 mln zł przychodów, o 15 proc. więcej niż w tym samym okresie 2020 r. Wynik EBITDA urósł o 56,1 proc., do 5,4 mln zł, a zysk netto – o 164 proc., do 3,5 mln zł. Od początku roku cena akcji wzrosła o 34,9 proc. GSU