Niemcy to nadal dobre miejsce dla biznesu

Mimo że tamtejsza gospodarka złapała ostatnio zadyszkę, to giełdowe spółki nadal widzą za Odrą ogromne perspektywy rozwoju działalności.

Publikacja: 09.09.2023 10:10

„Niemcy to poukładany kraj, jeśli chodzi o zasady prowadzenia biznesu. Zawsze największym zagrożenie

„Niemcy to poukładany kraj, jeśli chodzi o zasady prowadzenia biznesu. Zawsze największym zagrożeniem są niepewność i częste zmiany polityki, a ten element tam nie występuje w takiej skali jak w innych krajach” – przekonuje Enter Air. Fot. AdobeStock

Foto: Christian Müller

Niemiecka gospodarka nie radzi sobie już tak dobrze jak we wcześniejszych latach. Z ostatnich danych Eurostatu wynika, że w II kwartale PKB tego kraju spadł w ujęciu rok do roku o 0,1 proc., a w I kwartale o 0,3 proc. Jeszcze gorzej było w Polsce. W tym czasie zniżki zanotowano u nas odpowiednio na poziomach 1,4 proc. i 0,6 proc. Dla porównania w całej Wspólnocie PKB wzrósł. W II kwartale o 0,4 proc., a w I kwartale o 1,1 proc. Wracając do Niemiec, warto zauważyć, że ostatnio muszą one radzić sobie też z pogorszeniem sytuacji w takich obszarach jak handel detaliczny czy produkcja przemysłowa i budowlana. W efekcie coraz częściej mówi się, że nad Renem i Łabą mamy już do czynienia z recesją. Tymczasem Niemcy to nasz najważniejszy partner handlowy. W tym roku skierowaliśmy do niego już 28 proc. naszego eksportu. Z kolei w naszym imporcie miał prawie 20-proc. udział. Jak w obecnej sytuacji radzą sobie spółki z GPW?

Dywersyfikacja sprzedaży

Duże wpływy z rynku niemieckiego osiąga m.in. grupa KGHM. W ubiegłym roku zapewniły jej około 19 proc. przychodów. Naszym sąsiadom sprzedaje głównie produkty miedziowe, ale i kwas siarkowy, ołów oraz metale szlachetne. Według koncernu recesja w Niemczech ma wpływ na całą gospodarkę UE. Spadek popytu w budownictwie mieszkaniowym jest jednak istotnie kompensowany przez rosnący popyt zgłaszany przez sektory energetyczny i motoryzacyjny. Niezależnie od tego koncern stara się wysyłać swoje produkty do różnych krajów. „KGHM w swojej polityce i strategii sprzedaży kieruje się dywersyfikacją dostaw do poszczególnych sektorów, wykorzystujących miedź i inne produkty spółki, co pozwala na ograniczenie ryzyka związanego ze spowolnieniami na poszczególnych rynkach zbytu” – podaje departament komunikacji KGHM. Nie zmienia to tego, że dla grupy Niemcy są rynkiem perspektywicznym z uwagi na wielkość popytu na metale i inne produkty, szczególnie w obliczu inwestycji związanych z transformacją energetyczną. Ponadto pod względem handlowym tamtejsze zakłady pozostają jednymi z kluczowych klientów KGHM.

Około 10 proc. sprzedaży uzyskuje w tym roku na rynku niemieckim Grupa Kęty. W ujęciu wartościowym, w porównaniu z 2022 r., jednak istotnie one maleją, zwłaszcza w biznesach systemów aluminiowych i opakowań giętkich. To konsekwencja spadku cen surowców i pogorszenia się sytuacji gospodarczej w Niemczech (wysoka inflacja i koszty energii). – Pomimo obecnych problemów gospodarczych i makroekonomicznych rynek niemiecki w naszej ocenie ma przed sobą dobre perspektywy. Pozostaje jednym z kluczowych rynków eksportowych grupy, na którym w dalszym ciągu planujemy się rozwijać i zwiększać naszą obecność poprzez pozyskiwanie nowych kontrahentów oraz zwiększanie wolumenu sprzedaży – twierdzi Zbigniew Paruch, szef PR w Grupie Kęty. Dodaje, że obecna sytuacja nie ma wpływu na funkcjonowanie firmy, gdyż zarówno jej działalność, jak i strategia rozwoju oparte są na szerokiej dywersyfikacji produktowej i geograficznej. Jednocześnie zauważa, że Niemcy są największą gospodarką w Europie i jednym z kluczowych partnerów handlowych Polski. W rezultacie koniunktura i perspektywy rozwoju tamtejszego rynku mają przełożenie na sytuację gospodarczą nie tylko nad Wisłą, ale też w całej Europie. Obecna sytuacja, w zależności od branży, jest jednak mocno zróżnicowana. – Są takie, które borykają się z istotnym pogorszeniem warunków gospodarczych, jak np. branża budowlana, ale część naszych klientów z takich branż jak np. obronna, lotnicza czy energetyczna wręcz korzysta na obecnej sytuacji – zapewnia Paruch.

Ważny rynek zbytu

Niemcy są istotnym rynkiem zbytu dla grupy Azoty. W ubiegłym roku zapewniły im 9,2 proc. przychodów, głównie z tytułu sprzedaży nawozów i produktów chemicznych. Do koncernu należą też firmy: ATT Polymers z Guben, zajmująca się produkcją tworzywa polimamid 6, i Compo Expert z Münster, produkująca specjalistyczne nawozy. Grupa stawia na dalszy rozwój, przy czym jest on ściśle związany z potrzebami jej poszczególnych biznesów. – Wieloletnia obecność grupy Azoty na rynku niemieckim, wysoka jakość naszych produktów, współpraca ze sprawdzonymi klientami o ugruntowanej pozycji na rynku, szerokie portfolio produktów i bliskość rynku docelowego – to wszystko powoduje, że rynek niemiecki pozostanie dla nas ważny również w kolejnych latach – przekonuje Łukasz Bloch, dyrektor departamentu korporacyjnej komunikacji i marketingu Azotów. Za Odrą około 1/4 przychodów, czyli 1,4 mld zł, osiągnęła w 2022 r. grupa Ciech. Należą do niej znajdujące się w Stassfurcie dwa zakłady produkcyjne (soli i sody) oraz elektrociepłownia. W 2024 r., dzięki osiągnięciu pełni mocy wytwórczych soli w niemieckiej warzelni, cały biznes solny grupy osiągnie moce produkcyjne ok. 1 mln ton. – Grupa Ciech, działając w branży cyklicznej, odczuwa istotny wpływ obecnego spowolnienia gospodarczego, w szczególności w regionie. W obliczu wyraźnego spowolnienia na rynku cała branża sody notuje spadek zapotrzebowania na wiele najważniejszych produktów – informuje Żaneta Przybylska, rzecznik Ciechu. Dodaje, że biznes solny jest w Niemczech stabilny.

Za Odrą ponad 4 mld zł przychodów wypracowała w ubiegłym roku grupa Orlen. To 1,9 proc. jej wpływów. Koncern prowadzi tam działalność głównie za pośrednictwem zależnego Orlenu Deutschland, który zarządza 605 stacjami paliw. Co więcej, zapowiada rozbudowę sieci, rozszerzenie oferty i nawiązanie współpracy z lokalnymi partnerami. Ponadto zapewnia, że nie odnotowuje obecnie większego wpływu sytuacji w Niemczech na prowadzoną działalność. „Tym niemniej wysoka inflacja przekłada się na zachowania konsumentów, co może prowadzić do osłabienia popytu na paliwa i ofertę pozapaliwową. To z kolei może wpłynąć na zmniejszenie wolumenów sprzedaży, a w konsekwencji skonsolidowany wynik całej grupy” – podaje dział relacji z mediami Orlenu.

Dobre perspektywy

Ponad 6 proc. przychodów wypracowuje nad Renem i Łabą grupa Oponeo.pl. Na tamtejszym rynku specjalizuje się w sprzedaży opon i felg. W najbliższym czasie planuje rozszerzyć ofertę opon i uruchomić regularną sprzedaż czujników ciśnienia powietrza w oponach. Ponadto przez firmę zależną Rotopino.pl sprzedaje narzędzia. Oponeo.pl przekonuje, że obecna sytuacja na rynku niemieckim nie wpływa w znaczącym stopniu na sytuację grupy. – Podczas gdy w Polsce od wielu lat jesteśmy liderem sprzedaży opon, na rynkach zagranicznych cały czas intensywnie pracujemy nad zwiększeniem udziału w rynku. Jest wiele obszarów, których rozwój pozwala nam zdobywać nowych klientów niezależnie od sytuacji gospodarczej danego kraju – przekonuje Monika Siarkowska z relacji inwestorskich Oponeo.pl. Jej zdaniem istotniejsze jest odpowiadanie na zmieniające się oczekiwania klientów.

Na rynku niemieckim sieć 17 salonów stacjonarnych działających pod marką Reserved posiada grupa LPP. Dodatkowo prowadzi sprzedaż online. W roku obrotowym 2022/23 grupa osiągnęła tam ponad 670 mln zł, co stanowiło 4,2 proc. jej przychodów. Co więcej, sprzedaż rośnie. Zarząd widzi też przestrzeń do rozwoju, w szczególności pod szyldem Reserved. – W kolejnych latach zamierzamy otwierać w Niemczech przynajmniej jeden salon naszej flagowej marki każdego roku. Najbliższe otwarcie planowane jest w 2024 r. – podaje Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP. Przekonuje, że branża odzieżowa nie odczuwa znaczących skutków aktualnej sytuacji gospodarczej w Niemczech, ponieważ nie przekłada się ona na ograniczenie konsumpcji. Z punktu widzenia LPP nie ma ona też wpływu na nasz kraj, gdyż to nad Wisłą są projektowane kolekcje grupy, i tym samym największa część marży producenckiej zostaje w kraju. Trzeba ponadto zauważyć, że w modelu biznesowym LPP odzież jest produkowana w Azji i następnie importowana do Polski, gdzie płacone jest cło. – Z kolei wysyłka towarów do krajów UE odbywa się z krajowych magazynów. Biorąc pod uwagę te wszystkie czynniki, eksport naszej odzieży do Niemiec poprawia saldo handlowe Polski bez względu na wahania w koniunkturze rynków zagranicznych – twierdzi Lutkiewicz.

W ubiegłym roku 483,3 mln zł przychodów ze sprzedaży rozwiązań informatycznych wypracowała w Niemczech grupa Asseco. Co więcej, zarząd obserwuje wzrost sprzedaży i uważa tamtejszy rynek za bardzo perspektywiczny. – Rozwój zawdzięczamy przede wszystkim własnemu oprogramowaniu, które jest konkurencyjne względem rozwiązań oferowanych przez inne firmy IT. Systemy ERP Asseco dedykowane branży produkcyjnej spotykają się z dużym zainteresowaniem – zapewnia Mirosław Leniart, wiceprezes Asseco Enterprise Solutions.

Na razie poniżej 3 proc. przychodów z tytułu świadczenia usług przewozów czarterowych samolotami osiąga za Odrą grupa Enter Air. Liczy jednak na wzrosty, gdyż w jej ocenie rynek niemiecki ma ogromny potencjał. Spółka ma tam już bazę operacyjną w Baden-Baden i lata z niemieckimi turystami na wakacje do ciepłych krajów. „Mamy zamiar zwiększać ofertę w miarę wolnych mocy przewozowych. Nie planujemy dynamicznej ekspansji, a jedynie stopniowe zwiększanie oferty” – informuje Enter Air. Zaznacza, że taka polityka nie wymaga wielkich inwestycji i ponoszenia kosztów, które mogą się nie zwrócić.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy