Zdaniem sądu apelacyjnego, Komisja Europejska przedstawiła błędną analizę przejęcia spółki Legrand przez jej większego partnera Schneider Electric i dlatego sprzeciw wobec tej transakcji został odrzucony. Władze UE mogą odwołać się od tej decyzji do Trybunału Europejskiego, ale wówczas rozważana byłaby tylko strona prawna sporu, nie zaś kwestie merytoryczne.
Schneider kupił Legrand w sierpniu 2001 r. za 7 mld euro, aby stworzyć największą na świecie firmę wytwarzającą sprzęt elektrotechniczny. Następnie pod naciskiem władz antymonopolowych zgodził się sprzedać 98-proc. udział w przejętej spółce za 3,63 mld euro, a więc po znacznie niższej cenie. Nabywcami mają być amerykańska firma Kohlberg Kravis Roberts i francuski holding Wendel Investissement.
Po wyroku sądu apelacyjnego Schneider musi zdecydować, czy sfinalizować tę ostatnią transakcję, czy też wycofać się z niej, płacąc 180 mln euro. W tym ostatnim wypadku Komisja Europejska mogłaby ponownie zbadać przejęcie Legrand, ale uwzględniając jej skutki tylko dla rynku francuskiego.
Obecne odrzucenie weta jest już drugą porażką władz antymonopolowych UE. W czerwcu sąd apelacyjny wydał analogiczny wyrok w sprawie przejęcia brytyjskiej firmy turystycznej First Choice Holidays przez miejscową MyTravel Group.
Decyzja dotycząca połączenia Schneider Electric z Legrand wzmacnia przekonanie przeciwników polityki antymonopolowej UE o jej wadach. Podkreślają oni potrzebę scalania w Europie szeregu branż, aby poprawić ich efektywność w okresie wyjątkowo złej koniunktury. Tymczasem sprzeciw Komisji Europejskiej utrudnia ten proces.