2004 to pierwszy pełny rok obrachunkowy w działalności Ultra Packu. Produkcja ruszyła w sierpniu ubiegłego roku, po tym jak kielecki biznesmen Michał Sołowow przejął upadły zakład w Kliniskach koło Szczecina. - Podtrzymujemy nasze zapowiedzi 100 mln zł sprzedaży w 2004 r. - mówi Ireneusz Kazimierski, prezes Ultra Packu. W I półroczu przychody wyniosły ok. 50 mln zł. - II półrocze jest z reguły lepsze, ze względu na sezonowość w naszej branży - twierdzi prezes. Nie zdradza szczegółów, jeśli chodzi o wynik netto, choć wcześniejsze plany mówiły o kilkumilionowym zarobku.

Ultra Pack jest producentem tektury falistej i opakowań tekturowych. Udział tych drugich w strukturze sprzedaży rośnie (produkt bardziej przetworzony, o większej rentowności) i za rok-dwa ma przekroczyć 50%. O ile na początku roku tektura zapewniała niemal 80% przychodów spółki, a pozostałe 20% opakowania, o tyle teraz proporcja wynosi odpowiednio ok. 70% i 30%. We wzroście sprzedaży opakowań ma pomóc eksport. - Obecnie wynosi ok. 35%. Rynkami zbytu są przede wszystkim Niemcy, ale także Holandia, Szwecja czy Norwegia. Docelowo chcemy sprzedawać za granicę przynajmniej połowę produkcji - mówi I. Kazimierski.

Zwiększanie produkcji opakowań wymaga inwestycji. - Do dziś zrealizowaliśmy zaplanowane na ten rok inwestycje o wartości ok. 12 mln zł, m.in. w maszyny do wytwarzania opakowań. Poza tym zdecydowaliśmy się na rozbudowę zakładu produkcyjnego i hali magazynowej. Jesienią skończy się pierwszy etap tej inwestycji, co pochłonie kolejne ok. 2 mln zł. Drugi etap zaplanowany jest na wiosnę przyszłego roku - informuje prezes. Choć na razie, jego zdaniem, jest za wcześnie na rozmowę o giełdowych planach Ultra Packu, przyznaje, że debiut jest możliwy w perspektywie kilku najbliższych lat.