"Jest więcej niepewności co do Nigerii, i nikt nie wie jak rozwiązana zostanie sytuacja w Iranie" - dodał.
Ruch Wyzwolenia Delty Nigru nalegał aby pracownicy przemysłu naftowego opuścili region gdzie wydobywana jest prawie cała nigeryjska produkcja ropy naftowej, wynosząca 2,4 miliona baryłek dziennie. Ataki które miały miejsce w ostatnią środę obniżyły nigeryjską produkcję ropy o 10 procent. Nigeryjska ropa jest preferowana przez amerykańskie rafinerie, ponieważ oferuje ona wysoką wydajność przy produkcji benzyny. Z kolei europejscy politycy nie wykluczają podjęcia prób nałożenia na Iran sankcji za wznowienie przez ten kraj programu nuklearnego. Biorąc pod uwagę że większość zagranicznych przychodów Iranu pochodzi z ropy, nie jest jasne jakie sankcje mogą zostać ustanowione. Będzie problem z zaspokojeniem światowego popytu na ropę bez 2,4 milionów baryłek dziennie dostarczanych przez Iran, powiedział we wtorek przewodniczący amerykańskiej Urząd Informacji Energetycznej (EIA).
"Rynek jest w tak delikatnej równowadze, że nie możemy pozwolić na stratę tak dużej części podaży ropy" - powiedział przewodniczący EIA Guy Caruso. O godzinie 14.01 marcowe kontrakty terminowe na ropę Brent wyceniano na 65,27 dolara za baryłkę, czyli o 0,57 procent wyżej niż we wtorek.
((Tłumaczył: Paweł Janowski; Redagował: Tomasz Krzyżanowski; RM: [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel 22 653
9700; [email protected]))