- W Europie brakuje przedsiębiorstw montażowych, które mogłyby poradzić sobie ze wszystkimi inwestycjami, jakie planowane są w Niemczech i w Polsce. To dla nas ogromna szansa. Złożyliśmy wiele ofert na roboty, które zaczynają się w połowie tego roku i myślę, że teraz nadchodzi dla nas przełomowy okres - twierdzi Marek Brejwo, prezes Remaku.
Energetyka i wodociągi
Ile może więc zarobić spółka w 2006 r.? - Nie mogę precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie. Być może powiększymy przychody do ok. 200 mln zł w tym roku. Później powinno być lepiej. O zysku netto nie chcę się wypowiadać. Liczę, że będziemy mieć ok. 4-5-procentową rentowność netto - dodaje M. Brejwo.
W 2005 r. firma zarobiła 235 tys. zł, przy 135 mln zł sprzedaży. Zdaniem prezesa, w tym roku jest duża szansa na wyraźne zwielokrotnienie zysku netto. Tym bardziej że spółka ma zapewnione prace w ramach projektów unijnych przy budowie wodociągów w kilku opolskich gminach. Podpisała już kontrakt za 64 mln zł. Jeszcze w tym miesiącu może poinformować o zawarciu kolejnej umowy w ramach ISPA. Tym razem chodzi o 117 mln zł. Firma została wybrana przez inwestora (miasto Opole) do wykonania inwestycji i czeka na zatwierdzenie rozstrzygnięcia przez Urząd Zamówień Publicznych. Prace również zaczęłyby się w tym roku.
W przypadku opolskich inwestycji wodociągowych Remak jest generalnym wykonawcą. Przez firmę przepłyną więc pieniądze (181 mln zł), z których zatrzyma sobie 4-5-proc. marżę. Większość robót zrealizują lokalni podwykonawcy. Prace potrwają ok. dwa lata.