Wyzwania, którym muszą sprostać zarządzający ryzykiem finansowym

Walka z nieświadomością, ciągłe doskonalenie metod pomiaru i sztuka dokonywania trudnych wyborów - to trzy najważniejsze wyzwania stające przed każdym menedżerem zajmującym się zarządzaniem ryzykiem finansowym. Nieważne, czy pracuje on w banku czy w niewielkiej firmie rodzinnej.

Publikacja: 24.04.2006 10:41

Naukowcy i eksperci wciąż spierają się o to, w jaki sposób sklasyfikować ryzyko, które towarzyszy działalności przedsiębiorstw. Nie ustalono także, które czynniki ryzyka są najważniejsze. Na przykład w świecie finansów dominuje podział na ryzyko kredytowe i rynkowe. Ale nie całkiem przebrzmiała też opinia niektórych fundamentalistów, którzy twierdzą, że wszystko i tak sprowadza się do ryzyka płynności. Pewnie równie liczni są eksperci utrzymujący, że w świecie, w którym poszczególne branże są doskonale opisane i zdefiniowane, wszelkie straty wynikają wyłącznie z niewłaściwego realizowania założonych procedur lub z negatywnych wydarzeń zewnętrznych. Nie wchodząc na nieco grząski grunt akademickich rozważań, przyjmijmy, że ryzyko finansowe definiuje się jako: zagrożenie poniesienia przez firmę straty w wyniku zmian warunków (parametrów) rynkowych (ryzyko rynkowe), pogorszenia sytuacji finansowej lub bankructwa kontrahentów (ryzyko kredytowe) bądź niedoskonałości w stosowanych przez organizację procesach i systemach lub błędów ludzkich (ryzyko operacyjne). W jego ramach mieszczą się więc najważniejsze dla działalności firmy zagrożenia i w związku z tym jest ono głównym przedmiotem działań menedżerów zarządzających ryzykiem w przedsiębiorstwach i instytucjach finansowych.

Wyzwanie pierwsze

- Nieświadomość

Czy menedżer jest w stanie poznać wszystkie okoliczności, które spowodują, że jego firma nie otrzyma należnych pieniędzy, jej inwestycja obniży swoją wartość, wytworzony produkt będzie niepełnowartościowy lub audytor zakwestionuje poprawność wyniku zaewidencjonowanego w księgach? Nie zna i nie może znać! Nieświadomość jest więc naszym największym wrogiem. Może to być nieświadomość przedsiębiorcy, że nierozliczenie się jednego z kontrahentów spowoduje efekt domina i bezpowrotną utratę płynności lub nieświadomość zarządu banku, że w wyniku podobnych zależności pomiędzy jego największymi klientami utraci on cały wypracowywany latami zysk.

Pierwszą podstawową zasadą sztuki radzenia sobie z ryzykiem jest więc walka z nieświadomością, czyli identyfikacja ryzyka. W wymienionym przypadku polega to na uświadomieniu sobie typu zależności pomiędzy kontrahentami i ich wpływu na kondycję całej firmy. W innych sytuacjach zagrożenia mogą wynikać na przykład z braku możliwości przenoszenia zmian cen towarów na odbiorców lub z wpływu zmian kursów walut na pozycję konkurencyjną przedsiębiorstwa.

Nieświadomość może

zniszczyć bank

W czasach bankowości internetowej oraz masowo zawieranych transakcji finansowych, bardzo często na podstawie decyzji pojedynczych osób, szczególnego znaczenia nabrały kwestie związane z ryzykiem operacyjnym. Zarówno w przypadku Banku Baringsa, jak i Banku Daiwa w Nowym Jorku przyczyną olbrzymich strat były nieuprawnione działania pracowników zawierających transakcje (w pierwszym przypadku, jak wiemy, zakończyło się to faktyczną upadłością banku). Powodem były niekompletne procedury wewnętrzne związane z podziałem zadań w procesie inwestowania, a także brak wykształconych, wyodrębnionych struktur organizacyjnych właściwie monitorujących proces zarządzania ryzykiem. Takie zdarzenia powtarzają się, co pewien czas na rynkach finansowych, dość wspomnieć o traderze londyńskiego oddziału Deutsche Banku, który w grudniu ubiegłego roku został zawieszony w obowiązkach i jest podejrzany o zawyżanie wyniku na zarządzanym przez siebie portfelu pochodnych kredytowych o 53 mln USD. Na razie jeszcze nie podano komunikatu o przyczynach powstałych nieprawidłowości, jeśli jednak odwołać się do innych znanych przykładów właśnie tego typu, to przyczyna może leżeć w przyjęciu niewłaściwych metod wyceny.

Wyzwanie drugie

- Ocena zagrożenia

Śmiertelnym grzechem, który zdarza się popełniać prowadzącym działalność biznesową, jest niewłaściwe szacowanie i ocena ryzyka. Polega on na tym, że choć firma wie, gdzie tkwi zagrożenie, nie wie jednak, czy jest ono duże i czy w razie czego zdoła je przetrwać. Z naszych doświadczeń wynika, że zaniechanie szacowania faktycznej wielkości ryzyka jest nagminnym błędem popełnianym przez przedsiębiorców i nie dotyczy tylko małych firm rzadko realizujących inicjatywy wykraczające poza działalność podstawową, ale też dużych przedsiębiorstw finansowych.

Trudność w wyborze narzędzi

Czy trudności w ocenie ryzyka wynikają stąd, że duże korporacje i instytucje finansowe nie mają narzędzi do pomiaru ryzyka? Przeciwnie! Mają one rozbudowane systemy pomiarowe, a mimo to często coś nie działa. Trafialiśmy już na spotkania zacnych gremiów czy komitetów, na które przygotowywano opasłe tomy raportów, a mimo to nie udawało się w nich znaleźć odpowiedzi na pytania stawiane przez zebranych. Dlaczego tak się dzieje? Bo prowadzony pomiar jest niedostosowany do przedmiotu pomiaru albo wyniki są dostępne w niewłaściwym czasie, albo też zastosowana metoda nie ma waloru praktycznego i nie pozwala na sprawne podejmowanie decyzji, choć z pozoru znakomicie opisuje zjawisko. Jednym z przykładów mogą być metody wartości zagrożonej (VaR), bez których żadna szanująca się instytucja finansowa nie wyobraża sobie istnienia. Jest to znakomita metoda do kształtowania portfela instytucji finansowej na poziomie strategicznym, świetna z punktu widzenia utrzymywania z dnia na dzień otwartych pozycji, no i ponadto bardzo dobra dla kontrolera. Ta metoda niewiele jednak przynosi korzyści osobie aktywnie tą pozycją zarządzającą.

Drugą zasadą sztuki radzenia sobie z ryzykiem jest więc jego pomiar, czyli określenie, jak bardzo prawdopodobne jest wystąpienie jakiegoś zjawiska i jaką może ono oznaczać stratę dla działalności gospodarczej.

Wyzwanie trzecie

- Co zrobić z ryzykiem?

Wyzwaniem, przed którym musi stanąć menedżer zarządzający ryzykiem, jest odpowiedź na pytanie: Co zrobić z wykrytym i zmierzonym ryzykiem? Może należy się go natychmiast pozbyć? Każdy, kto działa w biznesie, wie jednak, że tylko tam, gdzie jest ryzyko, jest szansa na dochód. Prowadzi to do trzech prawd, które są niezależne od wielkości firmy i od tego, czym się ona zajmuje: Jeśli nie chcesz na danym ryzyku zarobić, pozbądź się go! Jeśli chcesz zarobić, ale nie potrafisz nim zarządzić, też się go pozbądź! Zajmuj się tym, co potrafisz najlepiej! Banki odnoszące największe sukcesy oparte są na modelu zarządzania poszczególnymi typami ryzyka przez wyspecjalizowane jednostki, które przejmują ryzyko generowane w pozostałych częściach i obszarach firmy.

Praktyczny przykład

- zarządzanie ryzykiem

walutowym

Przykładem ryzyka, w przypadku którego odpowiedź na pytanie, co zrobić z zagrożeniem, jest dla menedżerów szczególnie trudna, jest ryzyko walutowe. Polskie firmy mają z nim bardzo często do czynienia - czy to w sposób bezpośredni, zawierając transakcje handlowe, finansując swoją działalność bądź inwestując w walutach innych niż złoty, czy też pośrednio, przez konkurowanie z podmiotami zagranicznymi bądź firmami importującymi produkty do Polski.

Z naszego doświadczenia wynika, że stosunkowo mała liczba podmiotów posiada jasno zdefiniowaną i - co ważniejsze - konsekwentnie stosowaną w praktyce politykę zarządzania ryzykiem walutowym, obejmującą między innymi: zasady identyfikacji ekspozycji na ryzyko, wymagany stopień jej zabezpieczenia, horyzont zabezpieczenia czy listę dozwolonych i dopuszczonych do stosowania instrumentów zabezpieczających. Decyzje zabezpieczające są często podejmowane pod wpływem impulsu i reakcji na bieżące zmiany sytuacji rynkowej, raczej z chęci realizacji dodatkowych zysków niż jako wynik konsekwentnie stosowanego procesu zarządzania ryzykiem.

Dużym wyzwaniem pozostaje dobre zaprojektowanie procesu zarządzania ryzykiem walutowym, który w przedsiębiorstwie jest zawsze procesem wspierającym, nie zaś podstawowym. Liczba osób, które mogą być oddelegowane do wdrażania procesu zarządzania rym ryzykiem, podobnie jak wielkość nakładów, jest więc ograniczona. Narzuca to z jednej strony wymóg większej automatyzacji działań, z drugiej zaś podwyższa poziom ryzyka operacyjnego z powodu ograniczonej możliwości podziału ról i obowiązków. Pytania, na które powinni poznać odpowiedź menedżerowie pragnący efektywnie zarządzać ryzykiem walutowym, zawarte są w ramce Najważniejsze pytania dla osób zarządzających ryzykiem walutowym.

Walka z nieświadomością, czyli identyfikacja ryzyka, ocena zagrożeń i szans, czyli pomiar ryzyka, i wreszcie decydowanie o podejmowanych działaniach, czyli zarządzanie ryzykiem, nie są zadaniami jednorazowymi. Ciągłość tego procesu wynika choćby z konieczności wprowadzania nowych produktów, z pojawiania się konkurencji, ze zmian zachodzących w otoczeniu firmy, w niej samej, w ambicjach i oczekiwaniach całej załogi wobec poziomu dochodów. Sedno sukcesu tkwi w skutecznym i konsekwentnym połączeniu identyfikacji i pomiaru ryzyka oraz zarządzania nim poprzez kompletny, dopasowany do typu i specyfiki prowadzonej działalności, proces zarządzania ryzykiem finansowym, wsparty właściwymi narzędziami informatycznymi i procedurami operacyjnymi.

* Autorzy są menedżerami w firmie

Ernst & Young Doradztwo Biznesowe

Tekst pochodzi z dodatku Harvard Business Review Polska pt. "Zarządzanie ryzykiem", wydanego w lutym 2006 r. we współpracy z Ernst & Young

Najważniejsze pytania dla osób

zarządzających ryzykiem walutowym

Identyfikacja ryzyka

- Czy na bieżąco monitorujemy strukturę walutową aktywów i pasywów firmy?

- Czy znamy istotne dla spółki typy transakcji denominowanych w walutach obcych i możemy okresowo planować wysokości przyszłych przepływów z ich tytułu?

- Czy wiemy, dla których transakcji z krajowymi kontrahentami (rozliczanych w złotych) kwoty płatności są zależne od zmian kursów walut obcych (indeksacja)?

- Kiedy powstaje ryzyko walutowe? W momencie zawarcia umowy czy w momencie rozpoznania aktywów bądź zobowiązań w bilansie/księgach rachunkowych.

- W jaki sposób zmiany kursów walutowych wpływają na konkurencyjność cenową naszych produktów oraz wielkość planowanej przez nas sprzedaży?

Pomiar ryzyka

- Czy w pomiarze ekspozycji na ryzyko walutowe uwzględniamy wyłącznie transakcje/pozycje rozpoznane w bilansie, czy także transakcje zawarte lub planowane, które na dzień analizy nie znalazły swojego odzwierciedlenia w księgach rachunkowych przedsiębiorstwa?

- Czy dokonujemy pomiaru ryzyka walutowego dla każdej waluty osobno? Czy dokonujemy także pomiaru ryzyka na bazie portfelowej dla wszystkich walut łącznie? Czy w pomiarze ryzyka uwzględniamy efekt współzależności zmian kursów różnych walut względem złotego (efekt korelacji)?

- Czy stosowane miary ryzyka pozwalają na odzwierciedlenie efektu opcjonalności portfela stosowanych instrumentów zabezpieczających?

- Czy wiemy, w jakim stopniu nasze prognozy się spełniają? Czy analizujemy wiarygodność naszych prognoz finansowych wykorzystywanych do pomiaru ryzyka?

- Czy główną miarą poziomu realizacji ryzyka walutowego pozostaje poziom różnic kursowych?

Zarządzanie ryzykiem

- W jakim stopniu wykorzystujemy możliwość naturalnego zabezpieczenia się przez dostosowywanie warunków umów handlowych?

- Czy zarządzamy pozycją netto w walutach obcych?

- Czy posiadamy formalnie zaaprobowaną do stosowania w przedsiębiorstwie politykę oraz procedury zarządzania ryzykiem finansowym?

Czy określiliśmy:

- typy i definicje ekspozycji podlegających zabezpieczeniu,

- procedurę zarządzania ryzykiem walutowym,

- osoby odpowiedzialne za poszczególne działania w ramach procedury oraz zakres ich uprawnień i kompetencji,

- limity zabezpieczania wykrytych ekspozycji na ryzyko,

- typy dopuszczonych do stosowania walutowych transakcji zabezpieczających,

- limity kredytowe na otwarte pozycje z poszczególnymi instytucjami finansowymi i/lub grupami kapitałowymi,

- formaty, zawartość merytoryczną oraz częstotliwość raportowania,

- procedurę eskalacji w przypadku zaistnienia przypadków odstępstwa od procedur?

- Czy transakcje zabezpieczające i ekspozycje na ryzyko są periodycznie monitorowane przez osoby niezależne od osób zawierających transakcje?

- Czy transakcje pochodne są potwierdzane i rozliczane przez osoby niezależne od osób zawierających transakcje?

Ryzyko finansowe

Najbardziej ogólnie definiuje się je jako możliwość poniesienia przez firmę straty w wyniku zmian warunków (parametrów) rynkowych (ryzyko rynkowe), pogorszenia sytuacji finansowej lub bankructwa kontrahentów (ryzyko kredytowe) bądź niedoskonałości w stosowanych przez organizację procesach i systemach lub w wyniku błędów ludzkich (ryzyko operacyjne).

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego