Rola zarządu w wykonywaniu obowiązków informacyjnych

Publikacja: 07.06.2006 09:08

Czym konkurują spółki notowane na rynku? Oczywiście, wynikami gospodarczymi, ale nie tylko. Uczestnictwo w rynku kapitałowym wymaga od emitenta papierów wartościowych należytej prezentacji swojej sytuacji gospodarczej. To również jest pole do konkurencji między emitentami. Kto ma lepsze wyniki, ma większe szanse uzyskać finansowanie z rynku kapitałowego. Ale także, kto lepiej, w sposób bardziej wiarygodny i zrozumiały dla inwestorów informuje o swej sytuacji gospodarczej, ten może istotnie zwiększyć swe szanse na lepszą wycenę i na pozyskanie pieniędzy inwestorów. Poza elementami gry czysto ekonomicznej w obowiązkach informacyjnych można dostrzec sporo psychologii i elementy odnoszące się do etyki biznesu. Ten "niematerialny" wymiar rynku kapitałowego stanowi o jego unikatowości i powoduje, że uzyskanie statusu spółki notowanej wiąże się ze znaczącymi przekształceniami organizacyjnymi oraz ze zmianą podejścia przez kierownictwo spółki do prowadzonej działalności gospodarczej. Jednym z podstawowych czynników wymuszających takie zmiany są obowiązki informacyjne spółek publicznych, związane z notowaniem na rynku kapitałowym.

Co jest poufne...

Podstawowym celem regulacji obowiązków informacyjnych jest jak najlepsze poinformowanie inwestorów o sytuacji finansowej i perspektywach gospodarczych spółki. Ostatnio nastąpiła znacząca jakościowa zmiana przepisów. Obok regulacji, których zadaniem jest dostarczanie inwestorom informacji umożliwiających porównywanie emitentów w sposób możliwie obiektywny, w regulacji obowiązków informacyjnych mocno zaznaczony został ostatnio również postulat prezentowania inwestorom przez spółkę publiczną własnej oceny zdarzeń gospodarczych jej dotyczących. Przykładem może być podstawowy obowiązek informacyjny polegający na ujawnianiu informacji poufnych. Definicja informacji poufnej zawiera kilka elementów ocennych, których zadaniem jest z jednej strony wyłowienie informacji najistotniejszych, a z drugiej - odniesienie danego zdarzenia gospodarczego do całokształtu działalności emitenta tak, aby istotność informacji nie miała charakteru "abstrakcyjnego", ale pozostawała w proporcji m.in. do rodzaju i skali prowadzonej działalności gospodarczej. A tę najlepiej powinien znać zarząd emitenta. Na zarządzie więc powinna spoczywać m.in. ostateczna ocena, jakie jest prawdopodobieństwo wystąpienia zdarzenia mogącego stać się źródłem obowiązku informacyjnego. Zarząd również powinien ocenić, czy i w jakim stopniu dana informacja może wpływać na ocenę wartości spółki.

... a co istotne

Prawidłowe wykonywanie obowiązków informacyjnych, czy to przez publikowanie raportów bieżących, czy okresowych, powinno z jednej strony zapewniać inwestorom jak najlepszą podstawę do decyzji inwestycyjnych, z drugiej zaś - nie powinno prowadzić do szumu informacyjnego, w którym informacje najbardziej istotne "tonęłyby" w zalewie informacji być może przydatnych, lecz w swej masie jedynie utrudniających ocenę inwestycji w daną spółkę. Mogłoby się wydawać, że te dwa postulaty są ze sobą sprzeczne, i że zarówno spółki publiczne muszą się pogodzić z dużym obciążeniem organizacyjnym koniecznym do wyszukiwania, organizowania i publikacji dużej ilości informacji, jak i inwestorzy są skazani na wyszukiwanie najbardziej ich interesujących informacji publikowanych w raportach bieżących i okresowych oraz na ich wartościowanie. Taka perspektywa z pewnością byłaby zniechęcająca zarówno dla spółek istniejących na rynku, jak i na rynek się wybierających, oraz dla inwestorów i potencjalnych inwestorów giełdowych. Rozwiązaniem jest znalezienie złotego środka między publikacją informacji uznawanych za istotne "z definicji" oraz informacji poddanych ocenie spółki z punktu widzenia ich istotności i znaczenia dla emitenta. Zadanie to powinno być realizowanie zarówno przez odpowiednie kształtowanie regulacji, ale także przez właściwe ich stosowanie przez emitentów. Umożliwia to zmniejszenie obciążenia obowiązkami informacyjnymi przez wprowadzenie filtra w postaci oceny dokonywanej przez spółkę, a z drugiej strony, nie są "gubione" informacje, które w danym kontekście byłyby istotne, a nie są wprost przewidziane jako informacje podlegające raportowaniu w danej sytuacji. Tak też obowiązki informacyjne są regulowane w ustawie o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych, a także w rozporządzeniu ministra finansów w sprawie informacji bieżących i okresowych przekazywanych przez emitentów papierów wartościowych. Z jednej strony, spółki notowane i o notowanie się ubiegające mają obowiązek publikacji informacji poufnych, których zakres na podstawie przepisów ustawy jest ustalany przez spółkę. Z drugiej - rozporządzenie regulujące zakres oraz treść raportów bieżących i okresowych wymaga - poza minimalnym standardem przewidzianym wprost w przepisach rozporządzenia - podawania informacji możliwie jak najlepiej oddających zarówno specyfikę spółki, jak i danego zdarzenia podlegającego raportowaniu. Po pierwsze, został postawiony postulat, aby raport bieżący lub okresowy zawierał nie tylko informacje prawdziwe, ale także, aby spełniał kryterium rzetelności i kompletności. Idąc dalej, prawidłowe wykonanie obowiązku informacyjnego nie może ograniczać się do podawania zawsze jedynie informacji wskazanych w treści rozporządzenia. W przypadku gdy dla przekazania prawdziwego, rzetelnego i kompletnego obrazu spółki konieczne jest podanie dodatkowych informacji - takie informacje powinny zostać w raporcie umieszczone. Również sposób prezentacji informacji w raporcie powinien dawać inwestorom możliwość oceny wpływu przekazywanych informacji na sytuację emitenta. Wykonanie obowiązku informacyjnego wymaga zatem od spółki nie tylko czysto formalnego wybrania informacji wprost wymaganych przez przepis prawa, ale także oceny, jakie informacje prowadzą w danym przypadku do osiągnięcia skutku w postaci jak najlepszego przedstawienia znaczenia raportu dla oceny spółki. To z kolei wymaga niemal na bieżąco dokonywania samooceny, aby być gotowym do publikowania w przewidzianych terminach raportów spełniających kryterium kompletności i rzetelności.

Rozważna selekcja

Tak daleko idąca konieczność samooceny przez emitenta, konieczność selekcji i doboru informacji (aby możliwie jak najlepiej przedstawić sytuację gospodarczą i finansową emitenta) wymaga znacznego zaangażowania zarządu spółki w proces wykonywania obowiązków informacyjnych. Nie ma tu już miejsca na pełną "automatyzację" procesu. Chcąc z jednej strony uniknąć nadmiernego ujawniania tajemnic przedsiębiorstwa, z drugiej zaś - chcąc należycie wykonywać obowiązki informacyjne, konieczna jest rozważna selekcja informacji i dbałość o ich właściwe przedstawienie. Trudno wyobrazić sobie, aby cel ten mógł być osiągnięty bez istotnego zaangażowania zarządu spółki. To właśnie zarząd, odpowiedzialny za prowadzenie spraw firmy, najlepiej orientuje się w jej działalności i jest najbardziej predestynowany do oceny istotności informacji, a także do oceny, czy zarówno treść, jak i sposób prezentacji informacji w raporcie właściwie przedstawiają obraz spółki. Jest to szczególnie istotne w przypadku raportów okresowych, a szczególnie raportu rocznego.

Ciągłość oceny

Jeszcze niedawno, zwyczajem zza oceanu, prospekty spółek już notowanych mogły być niemal w całości oparte na raporcie rocznym. Choć dziś wprowadzenie wspólnej na terenie UE regulacji prospektowej spowodowało odejście od tej zasady na naszym rynku, to jednak pokazuje ona szczególną rolź raportu rocznego jako najpełniejszej informacji publikowanej przez spółkę w cykliczny sposób. W pewnym sensie raport roczny stanowi uaktualnienie publikowanych prospektów emisyjnych i powinien zapewniać ciągłość oceny spółki przez rynek, czyli przez inwestorów. Ten cel można osiągnąć tylko wtedy, gdy spółka przygotowująca raport roczny dokona oceny swojej działalności nie tylko z perspektywy ostatnich 12 miesięcy, ale także z uwzględnieniem swojej historii i perspektyw działalności. Tylko takie szersze spojrzenie umożliwia osiągnięcie prawdziwej przejrzystości spółki i jej właściwą ocenę przez inwestorów.

Partner w Dewey Ballantine Grzesiak spółka komandytowa

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28