Komornik nie ruszy Rafako

Akcje firmy nie zostaną wystawione na licytację. Jeżeli tak by się stało, prawdopodobnie kupiłby je inwestor branżowy

Publikacja: 24.07.2006 09:28

Jak wynika z naszych informacji, sąd apelacyjny odrzucił roszczenia Vivendi dotyczące walorów producenta kotłów. Zakazał również komornikowi, który przejął 49,9 proc. Rafako na wniosek obligatariuszy Elektrimu, dysponowania tymi papierami. Oznacza to, że nie może wystawić akcji na sprzedaż.

Obydwa wyroki to rezultat odwołania się Elektrimu, właściciela raciborskiej firmy, na którego majątku chcą się zabezpieczyć Vivendi i posiadacze obligacji warszawskiego holdingu.

Branżowy kupi

- Rafako, zgodnie z prawem, należy do nas. Sąd zabezpieczył w dodatku akcje, co powinno uspokoić inwestorów. Zależy nam na rozwoju raciborskiej spółki - mówi Ewa Bojar, rzecznik prasowy Elektrimu.

Jeżeli jednak w przyszłości komornik będzie mógł sprzedać walory Rafako, to powinny one znaleźć nabywcę spośród europejskich i światowych potentatów branżowych. - Już w przeszłości, gdy koniunktura w naszej branży nie była zbyt dobra, chcieli nas kupić inwestorzy branżowi. Teraz popyt na nasze wyroby i usługi jest nieporównywalnie większy. Nie chcę jednak wdawać się w niepotrzebne dywagacje. Naszym właścicielem jest bowiem Elektrim - mówi Jerzy Thamm, wiceprezes Rafako. Nieoficjalne źródła donoszą, że akcjami raciborskiej firmy mogą być zainteresowane japońskie firmy, takie jak Marubani czy Mitshubishi. Nie mają one dużych przedsiębiorstw produkcyjnych w tej części świata. Z europejskich firm papierami mogliby się zainteresować na przykład Hitachi i Siemens, które również nie mają znaczących producentów kotłów.

Należące do Elektrimu akcje Rafako zostały trzy miesiące temu zajęte przez komornika. Wtedy walory raciborskiej spółki potaniały, bo pojawiły się pytania: w jaki sposób komornik będzie sprzedawać akcje firmy, kto przejmie kontrolę nad nią i co stanie się z planami dotyczącymi nowej emisji walorów?

Emisja niezagrożona

- Emisja nie była zagrożona wtedy i nie jest zagrożona teraz. W dalszym ciągu planujemy ją przeprowadzić jesienią - mówi Mariusz Różacki, prezes Rafako. Za uzyskaną gotówkę producent kotłów chce kupić trzy spółki z krajów Unii Europejskiej. Dwie z nich mają przychody nawet większe niż roczna sprzedaż grupy kapitałowej Rafako, jedna niewiele mniejsze. Pierwsze akwizycje planowane są jeszcze w tym roku. - Dwie firmy są już bardzo blisko Rafako. Być może na tyle blisko, że już wkrótce będę mógł podać ich nazwy - twierdzi Mariusz Różacki. Grupa Rafako, po przejęciach, chce powiększyć przychody do grubo ponad półtora miliarda złotych. W zeszłym roku wyniosły one 500 mln zł. Po planowanych akwizycjach skonsolidowane przychody Rafako mogą więc wzrosnąć nawet do ponad 3 mld zł. Pieniądze z emisji zasilą też kapitał obrotowy. Prace nad prospektem emisyjnym już trwają. Na podwyższenie kapitału zgodził się też Elektrim.

Na początku sierpnia firma opublikuje raport za drugi kwartał. Po wynikach finansowych za pierwsze trzy miesiące kurs spadł. Inwestorzy byli zawiedzeni (spółka zanotowała tylko 0,6 mln zł zysku).

Drugi kwartał lepszy

Jak będzie teraz? - Inwestorzy będą mieli dużo powodów do zadowolenia. Drugi kwartał był o niebo lepszy od pierwszego - twierdzi J. Thamm.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku