Wielu klientów operatorów komórkowych, zamiast kupować telefon za złotówkę i podpisywać dwuletnią umowę, woli kupić aparat na otwartym rynku. Według producentów, w ten sposób do klientów może trafiać już co dziesiąta "komórka" i wygląda na to, że będzie ich coraz więcej. Zdaniem ekspertów, świadczy to o dojrzałości polskiego rynku GSM. Na nowym trendzie chcą zarobić dystrybutorzy elektroniki i duże sieci handlowe.
Nowy kanał sprzedaży
- Zauważyliśmy, że sprzedaż telefonów komórkowych poza kanałami operatorów wyraźnie wzrasta - mówi Wojciech Wasilewski, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w Samsung Electronics Polska. - Po czwartym kwartale 2006 r. zobaczymy, jakie są rzeczywiste możliwości tego trendu - dodaje. Czwarty kwartał jest tradycyjnie najlepszy dla branży IT i elektroniki. Rynek sprzedaży pozaoperatorskiej trudno precyzyjnie oszacować. - Sądzę, że pod koniec tego roku będzie to co najmniej 10 proc. wszystkich sprzedanych telefonów w Polsce - twierdzi Wasilewski.
Podobne obserwacje ma Nokia. - Obserwujemy wzrost sprzedaży telefonów komórkowych w kanałach niezależnej dystrybucji, m.in. w sieciach sklepów z elektroniką użytkową, specjalizowanych sieciach sprzedaży - foto, IT oraz salonach firmowych Nokia - mówi Kuba Pancewicz, dyrektor generalny Nokia Poland. - Jesteśmy przekonani, ze trend ten będzie się utrzymywał, dlatego też Nokia planuje dalszą rozbudowę pozaoperatorskiego kanału dystrybucji - dodaje.
Markety zadowolone