Masters liczy na dynamiczny rozwój przejętej od Multiserwisu sieci obuwniczych sklepów franczyzowych, działających pod marką CCC. - Chcemy otwierać salony zarówno pod tą marką, jak i nową - Boti - mówi Stanisław Ferenc, prezes Mastersa. Tę drugą markę firma CCC specjalnie przygotowała dla partnerów współpracujących z nią na zasadzie franczyzy.
- Spodziewam się, że wraz z wprowadzeniem do sprzedaży wiosennej kolekcji ruszy od 30 do 40 sklepów Boti - mówi Mariusz Gnych, wiceprezes CCC (spółka zmieni nazwę na NG2). Jego zdaniem, w całym 2007 r. powstanie ich około 100 (na koniec 2006 r. były dwa punkty).
Ile z tego może uruchomić Masters? - Na razie trudno powiedzieć - odpowiada S. Ferenc. Jego zdaniem, zależy to przede wszystkim od pozyskania lokali pod nowe placówki. - Teraz moglibyśmy wytypować kilkanaście potencjalnych miejsc - dodaje prezes Mastersa. Będą to jednostki o niskich kosztach, sięgających miesięcznie do 15 tys. zł. Sprzedawane buty w całości będą sprowadzane z Chin. Ich ceny są o około 20 proc. niższe niż oferowanych w sklepach marki CCC.
W tym roku Masters liczy również na uruchomienie kilku sklepów pod marką CCC. W ciągu czterech lat (2007- 2010) zakłada otwarcie 10 punktów w kraju oraz 24 na Ukrainie. Masters będzie finansował inwestycje ze środków własnych. Zdaniem S. Ferenca, pierwsze sklepy za granicą ruszą jednak dopiero w przyszłym roku. Teraz sieć obejmuje 29 sklepów w południowo-wschodniej Polsce. Z tego 25 działa pod marką CCC, a pozostałe cztery to tzw. kiermasze, gdzie sprzedawane są przecenione buty i końcówki serii.
Prezes Mastersa nie chce prognozować tegorocznych wyników. Multiserwis w 2006 r. uzyskał około 24 mln zł przychodów i 2 mln zł zysku netto.