Na 2007 r. zaplanowano również uruchomienie łącznie 40 sklepów Monnari i Pabia (na koniec 2006 r. było 90 salonów Monnari i żadnego Pabii). W Polsce, według zarządu, dla tych marek jest miejsce odpowiednio na 160 i 80 punktów. W planie jest również rozwój za granicą. - Analizujemy różne kierunki ekspansji - mówi Marek Banasiak, prezes Monnari.
Zarząd spółki giełdowej nie obawia się, że będzie dochodziło do wewnętrznej konkurencji pomiędzy markami. - Chcemy je odpowiednio pozycjonować, tak żeby nie rywalizowały ze sobą - tłumaczy prezes Monnari. Na krajowym rynku w segmencie damskiej odzieży z tzw. wyższej półki głównymi konkurentami są: Hexeline, Solar, Simple oraz Deni Cler. Dwie ostatnie marki należą odpowiednio do giełdowego Gino Rossi oraz W. Kruka.
Liczą na dodatkowe korzyści
Monnari za 51 proc. udziałów Moltona zapłaciło blisko 3,7 mln zł. Pieniądze będą wykorzystane głównie na inwestycje w rozwój sieci. Pozostałe 49 proc. udziałów mają Anna i Piotr Pakowscy, dotychczasowi właściciele firmy z Brwinowa. Za udziały zapłacili aportem, wnosząc do spółki własne przedsiębiorstwo. - O powiązaniu z dużą firmą myśleliśmy już od dwóch lat. Tylko konsolidacja daje małym podmiotom szansę na dynamiczny rozwój. Rozmawialiśmy z wieloma firmami, także ze spółkami giełdowymi - mówi Piotr Pakowski.
W ostatnich latach rozwój Moltona został wyhamowany. Spółka nie miała wystarczającego finansowania, żeby otwierać kolejne sklepy. W 2006 r. uzyskała 10,6 mln zł przychodów (w 2005 r. - 9,5 mln zł). Z tego większość zapewniły salony firmowe. Około 10 proc. obrotów pochodzi z eksportu na rynki wschodnie.
Molton poniósł w ubiegłym roku prawie 200 tys. zł straty netto (45 tys. zł zysku netto w 2005 r.). - Dlatego zdecydowaliśmy się połączyć z Monnari, które daje nam perspektywę dynamicznego rozwoju w krótkim czasie - dodaje P. Pakowski. Jego zdaniem, w 2007 r. spółka może jeszcze generować straty. Efekty rozwoju będą widoczne zapewne dopiero w 2008 r.