Spółka o najwyższych standardach ładu korporacyjnego w 2006 r. Nominacje

VII kryteria sukcesy w praktycznym zastosowaniu zasad ładu korporacyjnego, równe traktowanie akcjonariuszy większościowych i mniejszościowych, godna naśladowania polityka informacyjna, bardzo dobra komunikacja zarządu z analitykami, inwestorami i mediami

Publikacja: 06.02.2007 09:34

ATM

Przez ponad dwa lata od giełdowego debiutu (czyli od jesieni 2004 r.) ATM ani razu nie zawiódł akcjonariuszy. Klarowna strategia, w czytelny sposób prezentowana na cokwartalnych konferencjach prasowych, i przede wszystkim coraz lepsze wyniki finansowe przyciągają do spółki teleinformatycznej kolejnych inwestorów. ATM umie dbać o udziałowców. Nie tylko duzi, ale i drobni udziałowcy mają pełny dostęp do informacji z firmy.

Zarząd spółki nie składa deklaracji bez pokrycia. Kierowana przez Romana Szweda i Tadeusza Czichona firma solidnie,

bez żadnych wpadek, wywiązuje się z obietnic dotyczących rozbudowy grupy kapitałowej czy systematycznego poprawiania wyników. Planowane z rozmachem przejęcia będą finansowane ze środków z emisji akcji.

Mimo że kurs ATM już dawno przekroczył 150 złotych,

spółka nie uległa pokusie wypuszczenia tzw. tanich akcji po 1 zł, ale będzie sprzedawała je po cenie rynkowej.

To przykład, że dba o dotychczasowych akcjonariuszy, zainteresowanych stabilnym wzrostem notowań. Podobnie wygląda sprawa dzielenia zysków. Przejrzysta polityka dywidendowa gwarantuje akcjonariuszom stabilne dochody w długim

terminie.

BRE Bank

Bank zrobił wiele, aby jego relacje inwestorskie znalazły się na najwyższym poziomie. Spełnia pod względem corporate governance podstawowe kryteria - stosuje zasady dobrych praktyk w spółkach publicznych niemal w całości. Zastrzeżenie złożył tylko w odniesieniu do zasady, mówiącej o niezależnych członkach rady nadzorczej. Nie chodzi jednak o to, że w radzie BRE nie ma niezależnych członków, a o to, że - zgodnie ze statutem banku

- przewodniczący komisji ds. audytu nie musi być

niezależnym członkiem. Inna sprawa, że definicja niezależnego członka rady jest w BRE taka, że do niezależnych nadzorców jest zaliczany np. Krzysztof Szwarc, twórca banku i jego wieloletni prezes.

Przesłanką do nominacji nie było jednak stosowanie się do podstawowych zasad. Doceniamy w ten sposób wzrost przejrzystości, jaki obserwujemy w banku w ostatnim roku, dwóch. Z instytucji, o której tak naprawdę było wiadomo bardzo niewiele, BRE przekształcił się w firmę, której

relacje inwestorskie należą do najlepszych na rynku, w szczególności wśród banków. Co to oznacza? Między innymi

bardzo dobry dostęp do informacji dla inwestorów

mniejszościowych. Przejrzystość wzmacnia porządkowanie grupy, jakiego podjął się prezes Sławomir Lachowski.

Na plus BRE można zapisać także to, że praktycznie nie ma tam spółek (wyjątek to BRE Leasing), których akcjonariuszem jest inwestor strategiczny polskiego banku (lub któraś z jego spółek zależnych). To ogranicza podejrzenia o transfer zysków.

Jak się okazuje, przejrzystość ma również wymiar finansowy. Akcje BRE były w 2006 r. jedną z najlepszych inwestycji giełdowych.

Bank Zachodni WBK

BZ WBK to jedna z najchętniej wybieranych spółek przez inwestorów instytucjonalnych - nie przypadkiem. Same fundusze emerytalne miał na koniec roku w swoich portfelach akcje banku o wartości przeszło 800 mln zł. Takie zaufanie instytucji to efekt nie tylko dobrych wyników spółki (w ostatnim roku wzrost zysku netto o 50 proc.), ale także przejrzystości i trzymania wysokich standardów w relacjach z inwestorami, co znajduje też wyraz w akceptacji zasad ładu korporacyjnego. W siedmioosobowej radzie banku jest też aż trzech członków niezwiązanych z głównym akcjonariuszem BZ WBK, irlandzką grupą AIB.

Szacunek musi budzić sposób zmiany prezesa. O swoim odejściu z banku urzędujący szef - Jacek Kseń - poinformował już rok wcześniej. Nazwisko jego następcy ma być znane na dwa miesiące przed odejściem Ksenia. Taki sposób zmiany kierownictwa w spółkach giełdowych to jeszcze u nas wyjątkowa rzadkość.Nie wszystkim podoba się natomiast konstrukcja

grupy kapitałowej. Niektórzy uczestnicy rynku oceniają,

że mogłaby być bardziej klarowna. Główna spółka zależna

- Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych - tylko w połowie należy do BZ WBK, drugą połowę kontrolują Irlandczycy z AIB. Taka konstrukcja sprawia, że bank w całości

konsoliduje tylko wynik finansowy brutto TFI, do wyniku

netto wchodzi już tylko połowa zysku z TFI, drugą zabierają

Irlandczycy.

Grupa Kęty

Ubiegły rok nie zaczął się najlepiej dla Grupy Kęty, producenta m.in. opakowań i profili

aluminiowych. Ale spółka poradziła sobie z kryzysem. W styczniowy wieczór 2006 r. w zakładzie wybuchł pożar. Następnego dnia giełda zawiesiła handel akcjami. Ale tu niespodzianka: już po południu spółka podała obszerny komunikat, w którym oszacowała straty i ich wpływ na wyniki. Innym zajmuje to niekiedy kilka tygodni, a nawet miesięcy. Grupie Kęty wystarczyło kilkanaście godzin. Nie uchroniło jej to co prawda przed wyprzedażą akcji przez inwestorów (po wznowieniu notowań kurs spadł przy dużych obrotach o ponad 9 procent), ale w ocenie analityków przecena byłaby zdecydowanie niższa - ze szkodą dla firmy, jak i jej akcjonariuszy - gdyby nie bardzo dobre zarządzanie sytuacją kryzysową. Zarząd nie schował głowy w piasek. W tego typu sytuacji kryzysowej brak jakichkolwiek informacji ze spółki jest gorszy niż jasno i rzetelnie zakomunikowane złe informacje.

Spółka jako jedna z nielicznych publikuje na początku roku kalendarz ważniejszych przewidywanych wydarzeń.

Zarząd regularnie organizuje spotkania z inwestorami,

analitykami i prasą. I podaje wyczerpująco omówione prognozy finansowe - zwykle przed rozpoczęciem roku obrotowego, co nie jest wcale powszechną praktyką wśród notowanych na GPW spółek. Zaufanie inwestorów procentuje - w akcjonariacie jest siedem instytucji finansowych, a kurs wzrósł po styczniowym załamaniu o ponad 65 procent.

Koelner

Rodzina Koelnerów pośrednio i bezpośrednio kontroluje w sumie ponad 72 proc. kapitału

spółki, produkującej zamocowania budowlane. Mimo to komunikacja giełdowego Koelnera z rynkiem nie budzi zastrzeżeń. Jest na giełdzie

kilka innych firm, których założyciele mają pakiet

większościowy i niechętnie informują o swoich zamiarach,

Koelnerowie - przeciwnie. Członkowie zarządu i rady

nadzorczej niemal w każdej chwili są do dyspozycji analityków i mediów. Koelner przestrzega wszystkich zasad ładu

korporacyjnego.

Na początku roku Koelner kupił 20-procentowy pakiet akcji giełdowego Śrubeksu. Rozważano ogłoszenie wezwania do sprzedaży pozostałych akcji, jeśli okazałoby się,

że wyroby producenta śrub mogą być wykorzystywane dalej w produkcji przez Koelnera. Jednak wezwania nie będzie

- raczej wymiana akcji, o czym rynek dowiedział się

we wcześniej ustalonym terminie. Zarząd nie bał się

też powiedzieć, że spółka może sprzedać wszystkie akcje

Śrubeksu, jeśli dojdzie do wniosku, że jego notowania zostały spekulacyjnie podbite. Również o tym, że rodzina planuje sprzedaż części posiadanego pakietu akcji Koelnera,

rynek poinformowano z dużym wyprzedzeniem.

Spółka dynamicznie się rozwija i nie waha się publikować

trzyletniej strategii i prognoz wyników, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom inwestorów.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy