Polskie fundusze za bardzo nas rozpieszczały w ubiegłym roku. W efekcie niewiele funduszy zagranicznych było w stanie konkurować ze stopami zwrotu na poziomie 60 czy 70 proc. Te, którym udało się dotrzymać kroku polskiej konkurencji, inwestowały głównie w Azji, Ameryce Łacińskiej, ewentualnie w wybranych branżach. W krajach o dłuższej historii rynku kapitałowego, tego typu "egzotyczne" fundusze nie są na czele listy popularności wśród klientów. Na przykład fundusz latynoamerykański Templetona, mimo że działa od 1996 roku, zebrał 816 mln dolarów, a mający 6-letnią historię Growth Fund działający na światowych rynkach akcji ma już 7,7 mld dolarów aktywów. Bardziej doświadczeni inwestorzy wiedzą, że nie ma zysku bez ryzyka.
Jednocześnie minimalne wpłaty do funduszy zagraniczny ustalone są na dość wysokich poziomach - np. w Templetonie 2500 dolarów lub euro, w Blackrock przynajmniej 4-5 tys. dolarów lub euro. To znacznie więcej niż 100 zł, którego wymaga na początek większość funduszy krajowych. Nie wszyscy przedstawiciele zagranicznych firm przyznają się do tego, jednak w praktyce Polacy są w stanie pozwolić sobie na jeden, góra dwa fundusze. W efekcie powstają portfele dalekie od modelowych - złożone np. w większości z akcji tzw. emerging markets czy np. spółek z sektora wydobywczego.
Liczy się tylko zysk
Sprawdziliśmy, które fundusze cieszą się największym powodzeniem. Ulubnionym "tematem" inwestycyjnym klientów Templetona są rynki wschodzące. Czołowe fundusze pod względem udziału w sprzedaży to Templeton BRIC Fund (Brazylia, Rosja, Indie i Chiny), Templeton Asian Growth Fund, Templeton Latin America, Franklin India Fund i wreszcie Templeton Global Fund. Preferencje klientów są wyrazem obaw o zachowanie się rynku lokalnego i chęci udziału w zyskach na najbardziej dynamicznie rozwijających się rynkach świata. Trudno jednak nie zauważyć, że dopiero na piątym miejscu znalazł się fundusz działający na rozwiniętych rynkach kapitałowych.
W Raiffeisen Bank Polska aż połowa klientów wybiera jeden fundusz - Raiffeisen Euroazja Akcje. Kolejny pod względem popularności jest fundusz Top Selekcja - również działający na rynkach azjatyckich i oferujący podwójną gwarancję: 100 proc. kapitału oraz 80 proc. najwyższej wartości jednostki. Ten fundusz wybiera 10 proc. inwestorów. Pozostałe dość chętnie wybierane przez klientów banku to: Raiffeisen-Europa Wschodnia-Akcje, Raiffeisen-Konwergencja-Obligacje, Raiffeisen-Global-Mix.