Miedź w piątek zdrożała i cały tydzień na tym rynku zakończył się na plusie. O tej zwyżce przesądziły oczekiwania na zwiększone zakupy chińskich importerów, a także informacja, że Red Kite Metals Ltd. nie będzie redukował pozycji, gdyż inwestorzy postanowili z większym wyprzedzeniem uprzedzać fundusz hedgingowy o zamiarze wycofywania pieniędzy. Inwestorzy przegłosowali propozycję, by informować Red Kite o planowanych umorzeniach z 45-dniowym wyprzedzeniem - zawiadomił w czwartkowym komunikacie RK Capital Management LLP, który zarządza tym funduszem. Red Kite, który poniósł straty w wyniku spadku cen miedzi o 9,4 proc. w styczniu, poprzednio wymagał 15-dniowego wyprzedzenia.

Chiny, które zużywają najwięcej miedzi na świecie, mogą zwiększyć zakupy w Londynie, aby uzupełnić zapasy przed rozpoczęciem obchodów Księżycowego Nowego Roku, a także dlatego, że na rynku krajowym ceny tego metalu nie spadły tak bardzo jak na Londyńskiej Giełdzie Metali. W piątek miedź w Londynie była o ponad 10 proc. tańsza niż na początku roku. Obrót miedzią na giełdzie terminowej w Szanghaju będzie wstrzymany 17 lutego i wznowiony dopiero 26 lutego.

Jedyny w Skandynawii producent miedzi, spółka Boliden, poinformowała, że w najbliższej przyszłości nadal spodziewa się silnego popytu na ten metal na światowym rynku.

Pod koniec piątkowych notowań na LME kontrakty terminowe z dostawą za trzy miesiące kosztowały 5515 USD za tonę, o 105 USD więcej niż na zamknięciu dzień wcześniej. Na koniec minionego tygodnia kontrakty te kosztowały w Londynie 5345 USD.