Niektórzy brokerzy zdecydowali się zrewidować swoje rekomendacje dla Grupy Kęty. Analitycy banku Raiffeisen w raporcie datowanym na 8 lutego obniżyli cenę docelową akcji producenta wyrobów z aluminium ze 197 do 193 zł. Podtrzymali jednocześnie rekomendację "trzymaj". Z kolei analitycy CDM Pekao w odtajnionym w piątek raporcie z 1 lutego zalecili redukowanie akcji giełdowej spółki (wcześniej rekomendowali "trzymaj"). Obniżyli też cenę docelową papierów, ze 190,2 do 180,4 zł. Natomiast Dom Maklerski Banku Handlowego podtrzymał rekomendację "sprzedaj" z ceną docelową 150 zł. W piątek na giełdzie papiery spółki potaniały o 3,5 proc. do 185,3 zł.
Na decyzje analityków wpłynęły przede wszystkim nieco gorsze, niż prognozował zarząd, wyniki Grupy Kęty za okres od października do grudnia 2006 r. Spółka zarobiła na czysto 19,02 mln zł. To o 25 proc. więcej niż w tym samym okresie przed rokiem. Zysk operacyjny producenta wyrobów z aluminium wzrósł o 33 proc., do 22,69 mln zł, a przychody powiększyły się o 41 proc., z 208,85 mln zł przed rokiem, do 294,6 mln zł. Jednak według szacunków zarządu, w IV kwartale 2006 r. Grupa Kęty miała osiągnąć 20 mln zł zysku netto. Zysk z działalności operacyjnej miał wynieść od 28 mln zł do 30 mln zł, a przychody 285 mln zł. W opinii zarządu, na wynikach negatywnie odbiły się głównie zmiany cen surowców i walut oraz m.in. wzrost wynagrodzeń.
Analitycy uznali też za mało ambitną prognozę zarządu dla grupy na 2007 r. (98 mln zł zysku netto, 130 mln zł zysku operacyjnego i 1,21 mld zł przychodów). Nie uwzględnia ona jednak wpływów z ewentualnych przejęć, a zarząd negocjuje właśnie zakup prywatyzowanego Metalplastu-Złotów.