Węgierski fundusz Wallis, do którego należy pakiet kontrolny Graboplastu - konkurenta Lenteksu, złożył lublinieckiemu producentowi wykładzin i włóknin kolejną propozycję kupna zorganizowanej części przedsiębiorstwa. Węgrzy mają ochotę na zakład wykładzin Lenteksu.

Zarząd giełdowej spółki nie ujawnia szczegółów otrzymanej niewiążącej oferty, ale twierdzi, że jest lepsza od poprzedniej. - Zaproponowana cena nadal nie jest jednak dla nas satysfakcjonująca - mówi Andrzej Majchrzak, prezes giełdowej firmy. Krzysztof Moska, główny akcjonariusz Lenteksu, sugerował, że oferta powinna opiewać na ok. 70 mln zł. Zarząd nie potwierdza, że ta kwota byłaby satysfakcjonująca.

Lentex zamierza więc dalej negocjować - na razie due diligence (wszechstronne badanie) w zakładach w Lublińcu się nie odbędzie. Zarząd chce się spotkać z węgierskim kontrahentem jeszcze w lutym. Na razie jednak czeka na oficjalną odpowiedź Wallisa. Wtedy okaże się, gdzie i kiedy odbędzie się spotkanie. Węgrzy oglądali już zakłady Lenteksu w listopadzie 2006 roku. Pierwszą niewiążącą ofertę nabycia części produkującej wykładziny złożyli w październiku, a drugą - w grudniu 2006 r. Wallis ma wyłączność w negocjacjach do końca marca.

Zarząd podkreśla, że sprzedaż Lenteksu się poprawia - zarówno jeśli chodzi o włókniny, jak i wykładziny. Spółka ma zakończyć rok "na plusie", a w 2005 roku miała ponad 5,6 miliona złotych straty netto. Pozycja negocjacyjna giełdowej firmy jest więc silniejsza i nie ma presji, aby szybko pozbywać się części wykładzinowej. Ta sytuacja cieszy inwestorów - wczoraj akcje Lenteksu podrożały o 1,4 proc. do 42,1 zł.