Fundusze inwestycyjne będą większe niż emerytalne

TFI staną się wkrótce równie dużym inwestorem na rynku kapitałowym jak fundusze emerytalne. Już teraz mają dominujący wpływ na wyceny spółek giełdowych. Co to oznacza dla zarządzających i inwestorów? Większą płynność inwestycji, ale też wyższe ryzyko

Publikacja: 14.02.2007 08:05

Fundusze inwestycyjne gonią OFE. W ciągu ostatniego roku pieniądze zebrane przez TFI rosły w tempie 5,35 proc. miesięcznie, podczas gdy majątek otwartych funduszy emerytalnych powiększał się średnio o niecałe 3 proc. Na koniec stycznia TFI zarządzały już niemal 107 mld zł. Do funduszy emerytalnych brakowało tylko 14,6 mld zł. Jeśli klienci nadal będą inwestować po kilka miliardów w miesiącu, a obecne spadki nie są zapowiedzią głębszej korekty, to aktywa TFI powinny jeszcze w tym roku przekroczyć majątek zgromadzony w OFE.

Portfele grube od akcji

Piotr Kuba, wiceprezes Skarbiec TFI, uważa, że jest to mało prawdopodobne.

- Wystarczy miesiąc korekty, zerowe lub ujemne saldo napływów do funduszy i wracamy do dawnych poziomów - dodaje.

Zarządzający przyznają, że ważniejsze znaczenie dla rynku niż wielkość aktywów będzie miał rozmiar portfeli akcyjnych funduszy inwestycyjnych i emerytalnych. Do niedawna OFE miały dużo więcej (wartościowo) walorów spółek giełdowych niż TFI. Analizy Online obliczyły, że na koniec stycznia udział tych pierwszych w kapitalizacji warszawskiej giełdy wynosił 6,4 proc. (trzymały akcje na kwotę 40,5 mld zł), a funduszy inwestycyjnych - 5,9 proc. (37,2 mld zł). Niewykluczone, że po półtora miesiąca portfele akcyjne tych ostatnich są już grubsze niż ich odpowiedniki w funduszach emerytalnych. Oznacza to, że wpływ funduszy inwestycyjnych na wyceny spółek - i tak już duży - będzie coraz bardziej widoczny. Natomiast stabilizujące działanie OFE osłabnie. Zdaniem Sebastiana Buczka, prezesa ING TFI, takie zmiany powodują, że rynek akcji staje się bardziej ryzykowny. Według zarządzających, wzrośnie także zmienność kursów spółek.

Bessa będzie testem

- Większy udział TFI w kapitalizacji giełdy zaczyna mieć znaczenie w okresie bessy. Przy dłuższej korekcie ustawiają się one po stronie podażowej - mówi Krzysztof Lutostański, prezes Powszechnego Towarzytwa Emerytalnego Bankowy. OFE mają w zwyczaju wykorzystywać spadki na giełdzie, dokonując zakupów.

Jeśli klienci zaczną umarzać jednostki, a TFI - pozbywać się akcji, inwestorzy odczują słabszy pozytywny wpływ OFE na spadkowy rynek. - Nie demonizowałbym jednak ryzyka "paniki" ze strony klientów funduszy inwestycyjnych - mówi Rafał Janczyk, dyrektor do spraw inwestycyjnych Commercial Union Investment Management. Przypomina, że w czasie ubiegłorocznej majowo-czerwcowej korekty uczestnicy funduszy zachowywali się racjonalnie.

TFI dla ładu

Są też i dobre strony rosnącego udziału funduszy inwestycyjnych w kapitalizacji GPW. - Zwiększą się obroty, poprawi się płynność giełdy - mówi Mariusz Szortyka, analityk UniCredit CAIB.

Ponadto TFI, stając się coraz większymi udziałowcami w poszczególnych spółkach, będą musiały uczestniczyć w walnych zgromadzeniach akcjonariuszy. - Będzie to miało kolosalne znacznie dla podnoszenia standardów ładu korporacyjnego - uważa Grzegorz Chłopek, wiceprezes PTE ING NN.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy