Wczoraj rząd Bułgarii omawiał trójstronny projekt budowy rurociągu z portu Burgas do greckiego Aleksandropolis nad Morzem Egejskim. Uczestniczą w nim też Rosja i Grecja. Wstępne porozumienie o inwestycji wartej miliard dolarów podpisano w ubiegłym tygodniu.
Ze strony bułgarskiej w joint venture będą dwie państwowe firmy Bulgargaz i Technoexportstroy. Według niepotwierdzonych informacji, znajdzie się w nim również firma Universal Terminal Bourgas, w której udziały mają Technoexsportstroy oraz prywatna firma Frontier.
Wstępna umowa między trzema krajami przewiduje, że Bułgarzy zbudują w Burgas dwa terminale, które będą obsługiwać tankowce dostarczające ropę do Grecji i Albanii. W przyszłości może powstać rurociąg z Burgas do albańskiego portu Vlore. Według dokumentu, który przeciekł do bułgarskich mediów, w Burgas planowana jest jednak budowa także trzeciego terminalu.
Bułgaria, Grecja i Rosja ostateczną umowę o budowie rurociągu do Alexandropolis podpiszą 6 marca, a ropa popłynie nim w 2011 r. Assen Gagauzov, bułgarski minister rozwoju regionalnego, nie wykluczył, że państwo sprzeda udziały w tym przedsięwzięciu firmom zajmującym się wydobyciem bądź przerobem tego surowca. Zainteresowane są rosyjsko-brytyjska spółka TNK-BP, amerykański Chevron i kazachski KazMunajGaz.
Dzięki temu rurociągowi o długości 285 kilometrów zmniejszy się ruch tankowców w zatłoczonych cieśninach Bosfor i Dardanele. Początkowo rocznie będzie można nim pompować 35 milionów ton ropy. Później przepustowość wzrośnie do 50 mln ton.