Plany KGHM Polska Miedź z 2003 r. zakładały, że 1 czerwca 2007 r. ruszy zasilany gazem ziemnym blok w elektrociepłowni Żukowice. Pół roku później miał zostać uruchomiony podobny w Polkowicach. Jak dotąd nie powstał żaden z nich i już wiadomo, że ani w tym roku, ani na początku przyszłego - jak zakładała korekta planów z 2005 r. - dodatkowe bloki nie ruszą. Nowy zarząd KGHM i jej spółki zależnej Energetyka zmienił plan inwestycji w produkcję własnej energii elektrycznej.
Mniej własnego prądu,
mniejsze inwestycje
Jak dowiedział się "Parkiet", inwestycje w projekt pozyskiwania energii elektrycznej i skojarzonej (elektryczna i cieplna) z gazu, które początkowo planowano na ok. 860 mln zł, będą znacznie mniejsze. - Obecnie planujemy wydatki na ten projekt rzędu trzystu kilkudziesięciu milionów złotych - mówi Stanisław Kot, wiceprezes KGHM, który jest równocześnie przewodniczącym rady nadzorczej Energetyki. - Z naszych nowych analiz wynika, że najkorzystniej, jeżeli będziemy sami zaspokajać około 40 proc. naszego zapotrzebowania na energię elektryczną - dodaje. Co spowodowało zmianę prognoz? - Zmiana polityki państwa oraz modyfikacja naszej filozofii zabezpieczenia dostaw energii - mówi S. Kot.
Obecnie KGHM produkuje na własne potrzeby 2,6 mln megawatogodzin prądu. Zaspokaja 15 proc. zapotrzebowania koncernu. Plany sprzed czterech lat zakładały, że firma będzie dążyć do wytwarzania około 80-90 proc. energii elektrycznej we własnym zakresie. Głównym źródłem miały być rozbudowane o nowe bloki parowo-gazowe elektrownie spółki w Żukowicach i Polkowicach, napędzane gazem ziemnym. Inwestycje zaczęto przygotowywać do realizacji. Rozpisano przetarg na wykonanie instalacji, a w październiku 2005 r. nawet wyłoniono potencjalnego wykonawcę. Projekt zyskał nawet dofinansowanie Unii Europejskiej. Jednak inwestycja nie zyskała akceptacji nowego zarządu, który przyszedł do spółki po wyborach parlamentarnych. Projekt wstrzymano. Decyzja co do dalszych losów projektu jak dotąd nie zapadła.