W Nowym Jorku we wtorek doszło do starcia światowych potentatów w swoich kategoriach. Indeksy spadały, gdyż inwestorzy bardziej przejęli się słabszym wynikiem Home Depot, największej sieci budowlanych supermarketów niż lepszym od oczekiwań rezultatem Wal-Mart, lidera detalistów. Spadek cen ropy zaszkodził koncernom paliwowym z Exxon Mobile na czele. Wygląda na to, że w IV kwartale 2006 r., po raz pierwszy od 2002 r., dynamika zysków firm z indeksu Standard&Poor?s 500 będzie mniejsza niż 10 proc. Byłaby to przykra niespodzianka dla rynku.

W Europie we wtorek objawiła się duża wrażliwość inwestorów na finansowe osiągnięcia firm. Jak dotąd prognoz nie zrealizowała jedna trzecia spośród 28 przedsiębiorstw notowanych w indeksie Dow Jones Stoxx 50, które podały wyniki za IV kwartał ubiegłego roku. Przed spadkami broniły się Lizbona, Dublin, Reykjavik i Ateny. Reszta była na minusie. Najwięcej piwa nawarzył duński browar Carlsberg, którego kierownictwo obawia się wolniejszego tempa wzrostu zysku w tym roku. Akcje tego browaru sprzedającego piwo w 150 krajach straciły wczoraj 7,5 proc. Trend spadkowy dociążył austriacki koncern energetyczny Verbund. Rozczarował rynek, mimo że w minionym kwartale wypracował rekordowy zysk. Do wykonania prognoz zabrakło 28 mln euro. Akcje Verbunda zostały przecenione o 5,2 proc.

Na tych spółkach inwestorzy tracili, a zarabiali na innych. Muzyczna firma EMI podrożała, 5,4 proc., gdyż Warner podjął drugą próbę przeprowadzenia ich fuzji. Zakup Nissana Diesla za 1,1 mld USD przez Volvo zachęcił graczy do kupna akcji szwedzkiego producenta aut i kurs podskoczył o 1,5 proc. Inwestorzy docenili kierunek azjatycki i dostęp do technologii produkcji silników hybrydowych, o podwójnym napędzie.

Motoryzacyjną gwiazdą był wczoraj niemiecki Volkswagen, lider branży w Europie. Jego kapitalizacja wzrosła o 6,8 proc., gdyż koncern z Wolfsburga, dzięki Audi i Skodzie, ponaddwukrotnie poprawił wynik roczny.