Prokom Investments nie chce już Kompapu?

Prezes Kompapu, poprzez swoją spółkę Grand, chce zwiększać zaangażowanie w Kompapie. Informuje, że rozważa nawet przejęcie nad nią kontroli. W przyszłości firmy mogą się połączyć

Publikacja: 26.02.2007 06:33

Z informacji "Parkietu" wynika, że Grand, handlujący m.in. niszczarkami i liczarkami do pieniędzy, odkupi od Prokomu Investments pozostałe akcje Kompapu.

- Nie jestem upoważniony, by udzielać informacji dotyczących porozumień z Prokomem - informuje Waldemar Lipka, będący właścicielem i prezesem Granda oraz szefem Kompapu (tę funkcję pełni od 3 stycznia). Nie udało nam się uzyskać komentarza ze strony Prokomu Investments. Ten, łącznie z Ryszardem Krauzem, prezesem PI, kontroluje jeszcze 19,93 proc. kapitału Kompapu.

Do pierwszych transakcji między firmami doszło w styczniu. Wtedy w transakcjach pakietowych Grand kupił 7 proc. akcji Kompapu od Prokomu Software i 3 proc. od Prokomu Investments. Waldemar Lipka już wtedy informował, że zamierza zwiększać zaangażowanie. - Rozważam przejęcie kontroli nad spółką. Chcę jednak, by nadal była notowana na GPW. W przyszłości firmy mogą się połączyć lub będą działać jako grupa. Nie wykluczam również wprowadzenia Granda na giełdę - mówi W. Lipka.

Aby Grand nie musiał ogłaszac wezwania na akcje Kompapu, z zakupem kolejnego pakietu musi poczekać do marca. Prawdodpobnie wówczas na rynek trafią informacje o kolejnych transakcjach z Prokomem Investments.

Najpierw współpraca

Prezes informuje, że Kompap i Grand już rozpoczynają współpracę. Giełdowa spółka zajmuje się m.in. produkcją papieru i kopert. Grand ma kilka tysięcy klientów biurowych, którym dostarcza m.in. liczarki, niszczarki i systemy kopertujące, oraz świadczy usługi serwisowe.

- Firmy mają podobnych klientów, więc kontrahentom Granda będziemy oferować również produkty Kompapu. Rozpoczynamy integrację biznesów. Pracownicy Granda poznają produkty Kompapu - zapowiada prezes.

Szykują się zmiany

Waldemar Lipka planuje też przeprowadzenie w Kompapie wielu zmian. Nie informuje jednak, czego konkretnie mają dotyczyć. Restrukturyzacja jest potrzebna, ponieważ Kompap od wielu lat jest pod kreską. W zeszłym roku strata netto łódzkiej firmy zwiększyła się do 6,83 mln zł, z 1,5 mln zł w 2005 r. Przychody wzrosły do 11,64 mln zł (z 9,6 mln zł rok wcześniej). - Moim celem jest, aby wynik netto za ten rok oscylował w okolicy zera - mówi prezes. Jak chce tego dokonać? - Obniżając koszty i zwiększając sprzedaż - odpowiada. Informuje, że zmienił już m.in. warunki płatności z odbiorcami (na zapłatę spółka czeka 30, a nie 60 dni). Firma zrezygnowała również z klientów, którzy nie zaakceptowali podwyższonej marży. Zmniejszono zatrudnienie.

Nieruchomości znów

na sprzedaż

Prezes wystawił również na sprzedaż nieruchomościKompapu w Szczecinie, Pabianicach i Bytomiu. Ich wartość księgową obniżono do aktualnej ceny rynkowej, dokonując ponad 1,3 mln zł odpisów w IV kwartale ubiegłego roku. Teraz ich łączna wartość księgowa wynosi 2 mln zł.

Poprzedni zarząd również planował sprzedaż tych nieruchomości, jednak przez ostatnie trzy lata nie udało się znaleźć nabywcy. Czy teraz się uda? - Myślę, że sprzedamy je w ciągu trzech miesięcy. Ofertę zamieściliśmy w prasie i na stronie internetowej Kompapu - wskazuje prezes. Liczy, że ze sprzedaży nieruchomości spółka może pozyskać ponad 2 mln zł. - Nieruchomości generują koszty, więc korzystna będzie ich sprzedaż nawet bez zysku - mówi prezes. Kilkaset tysięcy złotych spółka chce też pozyskać ze sprzedaży zbędnych maszyn. Część została już zbyta w styczniu. Ma również ponad 2 mln zł wierzytelności, które w lutym wystawi na sprzedaż.

Pozyskane pieniądze firma przeznaczy na inwestycje w maszyny poligraficzne. Planuje wydać na ten cel 5-6 mln zł. - Kosztorys inwestycji przygotowuje dla nas Jerzy Grzanka (dawny prezes i były znaczący akcjonariusz - przyp. red.), który został doradcą prezesa do spraw technicznych. Będzie gotowy w ciągu miesiąca - mówi W. Lipka.

Roszady posłużyły kursowi

Od 3 stycznia, czyli momentu powołania nowego prezesa, akcje Kompapu podrożały o około 50 proc. W piątek płacono za nie 10,19 zł, po wzroście o 7,9 proc. Co jest powodem tych zwyżek? - Moje dotychczasowe działania nie uzasadniają tak gwałtownego wzrostu kursu. Myślę, że ponad 6 mln zł straty netto Kompapu za 2006 r. zostało słusznie odebrane przez inwestorów jako "działanie czyszczące". Na kurs mogło też wpłynąć pojawienie się w prasie ogłoszeń o wystawieniu na sprzedaż nieruchomości - twierdzi prezes.

Na 13 marca zwołano NWZA Kompapu. Zajmie się zmianami w radzie nadzorczej.

Moim celem

jest, aby wynik netto Kompapu już w tym roku

oscylował w okolicy zera.

Chcę tego

dokonać,

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy