Niemiecko-amerykański DaimlerChrysler prowadzi intensywne negocjacje, które zdecydują o przyszłościfabryk Chryslera. Niemiecki tygodnik "Focus" napisał, że kupnem amerykańskiego producenta aut jest zainteresowany rosyjski GAZ, kontrolowany przez miliardera Olega Deripaskę.
W rozmowie z dziennikarzem Bloomberga Władimir Torin, rzecznik prasowy GAZ Group, odmówił komentarza. - Naszą zasadą jest niekomentowanie transkacji przed ich sfinalizowaniem - powiedział Torin, dodając, że strategia rosyjskiej firmy nie wyklucza zakupu aktywów w kraju bądź za granicą. Jednak Reuterowi udało się uzyskać dementi. - Nie mamy zamiaru kupować amerykańskich aktywów Chryslera - oświadczył Torin.
W kwietniu 2006 r. GAZ kupił od DaimlerChryslera licencję na produkcję aut na bazie chryslera sebringa i dodge?a stratusa. W czerwcu rosyjska grupa została właścicielem LDV, brytyjskiego producenta aut dostawczych. Poza GAZ Group Chryslerem nie interesuje się też kilka innych firm, jak Volkswagen, Fiat, Mitsubishi, Hyundai oraz team Renault-Nissan. Według niepotwierdzonych doniesień, bardzo aktywny jest General Motors. Poniedziałkowy "Financial Times" napisał, że DaimlerChrysler rozważa możliwość objęcia mniejszościowego pakietu udziałów tego największego na świecie producenta aut jako zapłatę za aktywa Chryslera. Przy wycenie na poziomie 3 mld euro Daimler miałby 20 proc. kapitału General Motors.
W połowie lutego Dieter Zetsche, dyrektor generalny DaimlerChryslera, powiedzial, że w sprawie przyszłości Chryslera koncern bierze pod uwagę wszystkie opcje. Poza transakcją wyłącznie z udziałem akcji w grę wchodzi sprzedaż Chryslera za gotówkę funduszowi private equity, inwestorom branżowym bądź też wprowadzenie tej firmy na giełdę.
Tom LaSorda, dyrektor generalny Chryslera, twierdzi, że upłyną miesiące, zanim znana będzie odpowiedź na pytanie o możliwą sprzedaż firmy.