Związkowcy nie mówią NIE prywatyzacji

Większość górniczych związków zawodowych nie wyklucza prywatyzacji spółek węglowych - to prawdziwa rewolucja. Rządowo-związkowe zespoły, które omawiają sens tego procesu, mają do końca marca zakończyć prace

Publikacja: 28.02.2007 08:12

Od przemian polityczno-ustrojowych przełomu lat 1989-1990 niewiele było tak pewnych i stabilnych rzeczy, jak opór górniczych związków zawodowych przeciwko prywatyzacji spółek węglowych i kopalń. Pomimo różnic między związkowcami wszystkie centrale były zgodne w jednym: prywatyzacji górnictwa być nie może. Tak było do niedawna...

Czasy się zmieniają, górniczy związkowcy też. Przełom nastąpił 22 stycznia, kiedy minister gospodarki Piotr Woźniak podpisał porozumienie z większością związków zawodowych działających w górnictwie (w sprawie zmian rządowej strategii dla górnictwa na lata 2007-2015). Uzgodniono, że sprawa prywatyzacji będzie negocjowana do końca kwietnia osobno dla każdej spółki węglowej. Ustalono również, że w strategii zmieniony zostanie zapis mówiący o powiązaniu wzrostu płac górników z wydajnością pracy. Decydującym czynnikiem wzrostu wynagrodzeń w każdym przedsiębiorstwie górniczym ma być wynik ekonomiczny spółki.

Zgoda może być,

ale pod wieloma warunkami

Podczas kolejnych negocjacji (16 lutego) minister Woźniak uzgodnił ze związkowcami, że trzy podzespoły robocze będą analizować zasadność prywatyzacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Katowickiego Holdingu Węglowego oraz Kompanii Węglowej. Pierwsze posiedzenia zaplanowano na początek marca. Wyniki prac podzespołów trafią pod obrady Zespołu Trójstronnego ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników, które prawdopodobnie odbędą się pod koniec marca.

Skoro związkowcy zgodzili się na powołanie zespołów, które mają zbadać zasadność prywatyzacji przedsiębiorstw górniczych, to oczywiste jest, że jej nie wykluczają. Został tylko jeden problem: jak do prywatyzacji przekonać załogi kopalń? Przez kilkanaście lat liderzy związkowi mówili, że prywatyzacja spółek węglowych zakończy się likwidacją części kopalń i pogorszeniem warunków pracy i płacy. W kilku referendach przeprowadzanych w ostatnich latach w kopalniach zawsze ponad 90 proc. głosujących górników opowiadało się przeciwko prywatyzacji. Teraz szefowie większości związków będą musieli ich przekonać, że prywatyzacja to jednak dobry pomysł.

- To zły wniosek - ripostuje Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce. - Zgodziliśmy się na powołanie zespołów roboczych, aby poznać konkretne argumenty za prywatyzacją spółek węglowych. Do tej pory słyszeliśmy tylko ogólne hasła na jej korzyść. W małych zespołach, analizujących poszczególne spółki, będzie można dyskutować o konkretnych argumentach i skutkach. Na obecnym etapie jesteśmy przeciwko prywatyzacji - zaznacza W. Czerkawski. Podkreśla, że decyzja o podjęciu ewentualnej zgody na prywatyzację będzie należała do załogi każdej spółki z osobna. Pierwsze warunki górników to: sprzedaż mniejszościowego pakietu akcji na giełdzie, przy zachowaniu kontroli Skarbu Państwa oraz pod warunkiem zawarcia pakietu socjalnego gwarantującego stabilność pracy i płacy.

Pod porozumieniem z 22 stycznia, w którym związkowcy wstępnie dają zielone światło dla działań prywatyzacyjnych, nie podpisali się przedstawiciele dwóch związków: Sierpnia?80 oraz Związku Zawodowego Pracowników Dołowych.

- Niedopuszczalna jest zgoda związków zawodowych na prywatyzację branży górniczej i postulaty dalszego ograniczania wydobycia, które wciąż znajdują się w rządowym dokumencie - twierdzi Bogusław Ziętek, przewodniczący Sierpnia ?80. Jego zdaniem, zamiast koncentrować się na prywatyzacji, Ministerstwo Gospodarki powinno zwrócić większą uwagę na wspieranie nowoczesnych - czystych - technologii spalania i wykorzystywania węgla.

- Większe zainteresowanie przyszłością polskiego górnictwa niż polski rząd przejawiają zagraniczne koncerny energetyczne, które chcą budować w Polsce elektrownie węglowe - ocenia szef Sierpnia "80. Bogusław Ziętek uważa, że Skarb Państwa powinien utrzymać kontrolę nad spółkami węglowymi, ponieważ są to firmy o znaczeniu strategicznym dla państwa. - Na całym świecie narastają konflikty o dostęp do złóż surowców energetycznych, a Polska dobrowolnie pozbywa się kontroli nad nimi - mówi.

Określenie terminów

to wróżenie z fusów

Trudno przesądzać, jaki będzie wynik konsultacji ze związkowcami, jaki wskażą sposób prywatyzacji spółek węglowych i kiedy może do niej dojść. Wydaje się, że najprościej i najszybciej będzie można przeprowadzić prywatyzację Katowickiego Holdingu Węglowego: to dobra spółka - przynosi zyski i ma stabilną strukturę. Kilka lat temu rozpoczęto procedurę prywatyzacyjną KHW (dla holdingu szukano inwestora strategicznego). Na oficjalne zaproszenie MSP odpowiedziało dwóch oferentów, w tym CEZ. Po ostatnich wyborach parlamentarnych procedurę jednak przerwano. Jeśli ponownie spróbowano by sprzedać KHW inwestorowi strategicznemu, to realne wydaje się przeprowadzenie transakcji już w roku 2008. W projekcie rządowej strategii dla górnictwa napisano, że nie wyklucza się sprzedaży mniejszościowego pakietu akcji KHW na giełdzie.

Druga w kolejności jest Jastrzębska Spółka Węglowa. Tu jest jednak kilka niewiadomych: czy (a jeśli tak, to kiedy) zostanie do niej włączona samodzielna kopalnia Budryk, jak będzie wyglądała grupa węglowo-koksowa, czy zostanie zawiązana spółka z czeską firmą OKD i czy ruszy wspólna eksploatacja węgla z pola po byłej kopalni Morcinek. Najczęściej wymienianą formą prywatyzacji JSW jest sprzedaż jej akcji na giełdzie. Biorąc pod uwagę konieczność rozwiązania tych wszystkich kwestii oraz przygotowanie prospektu emisyjnego, wydaje się, że do prywatyzacji przedsiębiorstwa może dojść najwcześniej w 2009 roku.

Największy problem będzie z prywatyzacją Kompanii Węglowej. To spółka z nieuregulowaną strukturą (obowiązuje w niej kilkanaście różnych układów zbiorowych pracy), z wysokim zadłużeniem, wciąż czekająca na dokapitalizowanie (obiecane jej w chwili utworzenia). Dlatego mówienie o terminie i formie prywatyzacji KW to wróżenie z fusów.

DAR

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy