Są już oferty, które pozwalają skredytować nawet 130 proc. wartości nieruchomości przy jej zakupie. Oznacza to, że można kupić mieszkanie, dom lub działkę, nie mając nie tylko wkładu własnego, ale również kwoty na pokrycie prowizji agencji nieruchomości, opłat notarialnych, sądowych i okołokredytowych. Koszty te w praktyce dla rynku wtórnego wynoszą około 8 proc. ceny, więc przy ofercie na 130 proc. LTV (wskaźnik kwoty kredytu do wartości nieruchomości) mamy do zagospodarowania jeszcze ponad 20 proc. Przy średnim poziomie cen na rynku nieruchomości pozwala to np. na kupno samochodu lub wyposażenie mieszkania.
Pod zabezpieczenie już posiadanej nieruchomości można zaciągnąć pożyczkę hipoteczną, a pieniądze przeznaczyć na dowolny cel (poza finansowaniem działalności gospodarczej). Jej zaletą jest zarówno oprocentowanie nieporównywalnie niższe niż w przypadku pożyczki gotówkowej, jak i długi, nawet 30-letni, okres kredytowania.
Dla osób, które niedawno kupiły nieruchomość, przeznaczona jest opcja refinansowania poniesionych kosztów. Oznacza to możliwość otrzymania gotówki w cenie kredytu hipotecznego na 30 lat lub nawet dłużej i 100 proc. wartości nieruchomości i przeznaczenia pieniędzy na dowolnie wybrany cel.
Pieniądze posiadane dzięki refinansowaniu lub pożyczce można też korzystnie zainwestować. Przy założeniu kosztu pożyczki w złotych na poziomie 5,6 proc. i kosztów związanych z jej udzieleniem na poziomie 2 proc., można osiągnąć zdecydowanie wyższą stopę zwrotu. Załóżmy, że zaciągamy pożyczkę w kwocie 200 tys. zł i inwestujemy ją ze stopą zwrotu 10 proc. w skali roku. Po 10 latach planowany zysk wynosi około 100 tys. zł (wartość odsetek od lokaty to około 320 tys. zł przy założeniu 10-proc. stopy zwrotu, koszt pożyczki w tym okresie to około 100 tys. zł).
Osobom, które chciałyby skorzystać z takiego rozwiązania, ale nie chcą obciążać się comiesięczną ratą ani początkowymi kosztami, można zaproponować swoiste perpetum mobile. Przy założeniu pożyczki z 5-letnim okresem karencji w spłacie kapitału i kosztach jak w naszym przykładzie (oprocentowanie 5,6 proc., prowizja 2 proc.), otrzymane 200 tys. można podzielić między płynny fundusz rynku pieniężnego (50 tys. zł) i inwestycję agresywną. Zakładając stopę zwrotu funduszu na poziomie 4 proc., takie oszczędności pozwolą na wypłacanie miesięcznie około 930 zł na ratę odsetkową. Pozostała część po 5 latach będzie warta 235 tys. zł (przy 10-proc. stopie zwrotu rocznie). Po spłacie 200 tys. zł kapitału, 35 tys. zł pozostaje jako zysk.