"Pracujemy nad nową marką, na razie są to prace koncepcyjne, analizy finansowe. Gdyby jednak pojawiła się na rynku jakaś sieć posiadająca własne sklepy to bylibyśmy zainteresowani jej przejęciem. Nie widzimy w tej chwili takiej marki, która odpowiadałby nam, ale ważniejsze są lokale, w których moglibyśmy sprzedawać" - powiedział dziennikarzom Krzysztof Bajołek.
Decyzja o wprowadzeniu nowej marki powinna zapaść w tym roku, a pierwsze sklepy z nowym brandem mogłyby ruszyć w przyszłym roku.
"Nowa marka nie będzie daleko odbiegać od obecnej. Skoncentrujemy się na podobnym segmencie rynku - osoby w wieku 15-25 lat"- powiedział prezes.
Dodał, że nowy projekt nie wymaga dużych nakładów inwestycyjnych, a prace nad nowym brandem prowadzą twórcy marki House.
Jeśli nie uda przejąć się spółki z rynku, Artman będzie budował drugą sieć od podstaw. Na inwestycje spółka chce przeznaczyć ok. 20 mln zł. Będą to środki pochodzące z wypracowanego zysku oraz długu odsetkowego, który wyniósł 7,5 mln zł w 2006 r. Jeśli te środki nie wystarczą, Artman przeprowadzi emisję akcji.