Z ustaleń KNF wynika, że środowy" wzrost WIG20, jest efektem działań zagranicznego funduszu, najprawdopodobniej przebudowującego portfel w związku z rewizją składu indeksu spółek Europy Środkowej (CECE).

To przypomina o wygasających w piątek kontraktach i opcjach, co może zaowocować większą aktywnością arbitrażystów i kolejnymi ?cudownymi' sesjami na GPW. Stąd też stawiając prognozę na dziś lub jutro, równie dobrze można rzucić monetą. Każdy scenariusz jest bowiem możliwy.

Z punktu widzenia analizy technicznej, wczorajsza obrona przez indeks WIG20 wsparcia na 3148,68 pkt., oddala na pewien czas widmo spadków. Zwłaszcza tych bardzo silnych. Jednak ich nie przekreśla. Inny scenariusz, niż ten zakładający spadki w średnim terminie, będzie mógł być rozważany najwcześniej w momencie zamknięcia przez WIG20 luki bessy z 28 lutego br., a więc z chwilą zakończenia dnia powyżej poziomu 3325,47 pkt.

Przegraną podaży ostatecznie przypieczętuje dopiero powrót WIG20, ponad przełamaną przed dwoma tygodniami, 9-miesieczną linię trendu wzrostowego (3380 pkt.). To całkowicie wykluczy spadki w perspektywie najbliższych miesięcy, otwierając jednocześnie drogę do lutowego szczytu.(XTB/ISB)