Zbliżenie na linii Grupa Lotos - Orlen

18 czerwca szefowie Orlenu i Grupy Lotos będą rozmawiać w Gdańsku na temat współpracy m.in. w dziedzinie wydobycia ropy naftowej

Publikacja: 06.06.2007 08:19

W przetargu na łotewskie złoża ropy naftowej, znajdujące się w szelfie Morza Bałtyckiego, wezmą zapewne udział oba polskie koncerny paliwowe. Lotos chęć zdobycia koncesji na poszukiwanie i wydobycie kopalin w tym regionie zadeklarował już w zeszłym roku. W ubiegłym tygodniu także prezes Orlenu Piotr Kownacki przyznał, że i jego firma byłaby zainteresowana udziałem w przetargu na złoża w łotewskim szelfie. Potwierdził tym samym wcześniejsze informacje "Parkietu" na ten temat.

Gdańsk - 18 czerwca

Czy polskie firmy będę zatem ze sobą konkurować? Niekoniecznie. Menedżerowie obu spółek spotykają się za kilkanaście dni w Gdańsku, aby dyskutować o możliwościach współdziałania. - Rozmowy będą dotyczyły m.in. wydobycia ropy - powiedział nam P. Kownacki.

- To jest bardzo interesujący temat i byłoby dziwne, gdybyśmy go nie poruszyli podczas zbliżającego się spotkania - potwierdził wczoraj także szef Lotosu Paweł Olechnowicz. - Będziemy rozmawiać o partnerskim podejściu w działalności wydobywczej, o ile będą tu istnieć jakiekolwiek wspólne interesy. Nie jest to łatwa tematyka do dyskusji, ale będziemy rozmawiać. Jesteśmy otwarci i Orlen, z tego, co słyszę, też - dodał prezes gdańskiej spółki.

Czy koncern z Płocka, który nie ma przecież żadnego doświadczenia w wydobyciu, może być potrzeby Grupie Lotos w tego typu projektach? - Nie jesteśmy tak daleko, żeby myśleć, kto jest potrzebny do jakichkolwiek działań na złożach, jakie aktualnie analizujemy - powiedział P. Olechnowicz. - Nie chcę się zresztą wypowiadać na ten temat publicznie - dodał.

Prezes Lotosu nie ukrywa, że w charakterze partnera swojej firmy widziałby również inne podmioty. Przyznał, że prowadzi analizy, a nawet rozmowy na ten temat z potencjalnymi partnerami. Żadnych szczegółów jednak nie chciał zdradzić.

Petrobaltic z poślizgiem

Gdański koncern jest większościowym akcjonariuszem Petrobaltiku, jedynej polskiej firmy wydobywającej ropę i gaz spod morskiego dna. Przejęcie od MSP mniejszościowego pakietu około 30 proc. tej spółki przez Lotos będzie zapewne - jak powiedział wczoraj Paweł Olechnowicz - sfinalizowane dopiero w 2008 r. Wcześniej mówiono, że dojdzie do tego jeszcze w tym roku.

W roku bieżącym około 15 proc. ropy przerobionej przez Lotos ma pochodzić z morza, czyli z własnego wydobycia oraz z transportów tankowcami. Zgodnie ze strategią koncernu w 2012 r. ma to być już 40 proc.

Jeszcze wcześniej, bo za trzy lata, jak zapowiedział szef Lotosu, gdańska spółka miałaby się znaleźć w grupie dziesięciu, a być może nawet pięciu najefektywniejszych rafinerii w Europie. Obecnie, jak deklaruje P. Olechnowicz, znajduje się w pierwszej dwudziestce wśród około 60 rafinerii na Starym Kontynencie, ocenianych przez firmę Solomon.

Prezes powiedział też, że w ramach poprawy efektywności Lotos będzie rezygnował z własnych stacji i przekazywał je w ajencję. Ten proces ma się zakończyć najpóźniej w I kwartale 2008 r. Obecnie koncern ma 90 takich stacji, w których zatrudnieni są pracownicy spółki zależnej Lotos Paliwa.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy