Niby-plusy inercyjne

Publikacja: 12.06.2007 09:23

Wczorajsza sesja musiała rozpocząć się od wzrostu cen. Nie było wyjścia. Przeważająca większość najważniejszych czynników, które potencjalnie mogą wpłynąć na poziom cen na naszym rynku, sprzyjała bykom. Dotyczy to zarówno czynników wewnętrznych, jak i tych, na które nie mamy bezpośredniego wpływu.

Piątkowe notowania zakończyły się optymistycznie. Wprawdzie cały spadek nie został wtedy odrobiony, ale jego znaczna część tak,

co zdecydowanie

poprawiło nastroje. Dodajmy do tego zwyżkę cen w USA oraz wczorajsze poranne (według naszego czasu) wzrosty w Azji i wyjdzie nam bycza mieszanka. Na dodatek na rynku walutowym straty odrabiał dolar, co przełożyło się na notowania jena (osłabienie mimo danych o wyższej dynamice PKB). Część strat odrobił także złoty, choć w tym wypadku korekta nie była duża.

Sesja zaczęła się od wzrostu cen, ale to nie sam początek notowań świadczy o sile lub słabości rynkowych stron. Po chwilowym osłabieniu popyt ponownie wziął się w garść i powiększył dorobek byków. W południe, jak to często bywa, mieliśmy konsolidację, z której później wybiliśmy się górą. Po tym wybiciu poziom konsolidacji należało uznać za pierwsze wsparcie na wypadek późniejszego spadku cen. Trzeba jednak przyznać, że jeszcze tuż przed 15.00 wiele wskazywało na to, że przewaga popytu potrwa już do końca sesji. Na rynku jednak nic nie jest pewne - tuż po 15.00 pojawiły się spore kosze zleceń sprzedaży.

Z wybicia nic nie zostało, a ceny spadły pod poziom konsolidacji, a więc wybicie górą zostało zanegowane. Po krótkim ruchu powrotnym (tym razem południowa konsolidacja była już oporem) ceny spadały dalej.

Teraz popyt ma znacznie trudniejszą sytuację. Wprawdzie sesja zakończyła się na plusach, ale wyraźnie widać, że nie ma komu odpierać efektownych ataków niedźwiedzi. W piątek udało się zaangażować znaczny kapitał, ale wczoraj był z tym już kłopot. Wprawdzie obrót okazał się większy od tego, jaki pojawia się zazwyczaj w poniedziałek, niemniej jest on znacznie mniejszy

od piątkowego. Mimo plusa przy zmianie cen kontraktów, to nie była sesja kontynuacji piątkowej zwyżki, ale raczej ruch inercyjny. Po takim dniu dziś podaż może poczuć się pewniej. Zatem zadaniem byków właśnie na dziś byłoby utrzymanie wczorajszych poziomów cen. Wcale nie jest pewne, czy to się uda.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy