Główne indeksy giełd nowojorskich poniedziałkowe sesje zaczęły od spadków. Analitycy twierdzili, że głównymi przyczynami były dalsza obniżka cen obligacji powodująca wzrost rentowności tych papierów oraz drożejąca ropa naftowa. Rentowność obligacji amerykańskiego skarbu rośnie od kilku tygodni, a wczoraj zwiększyła się do 5,16 proc. To rezultat rosnących obaw, że Federalna Rezerwa może podwyższyć główną stopę procentową. W tej fazie notowań nastroje inwestorów giełdowych kształtowała też informacja ze spółki stalowej Nucor zapowiadająca mniejszy zysk w drugim kwartale w porównaniu z tym samym okresem 2006 r. Firma Ford Motor drożała z powodu publikacji londyńskiej gazety "CityAM", według której fundusz Alchemy Partners za należące do amerykańskiego koncernu marki Jaguar i Land Rover chce zapłacić 6 miliardów dolarów. Później indeksy zaczęły zyskiwać, bo rosło zainteresowanie akcjami firm motoryzacyjnych i naftowych. W Europie wszystkie indeksy rosły. Walnie przyczyniły się do tego firmy górnicze i producenci stali. Analitycy szwajcarskiego giganta bankowego UBS rozhuśtali firmy wydobywcze twierdząc, że fuzje w tym sektorze nadal będą się nasilać. Akcje BHP Billiton, światowego lidera w wydobyciu podstawowych surowców, podrożały o 1,5 proc., a drugiego w rankingu Rio Tinto zyskały 2,1 proc. Również z powodu konsolidacyjnych oczekiwań był popyt na akcje spółek hutniczych. Niemiecka firma stalowa ThyssenKrupp zwiększyła kapitalizację o 1,7 proc. Podobno spółka ta jest zainteresowana zakupem amerykańskiej U.S. Steel bądź rosyjskiego Sewierstalu. Francuski Valourec, producent stalowych rur, podrożał prawie o 4 proc. To sprawka włoskiej gazety "Finanza & Mercati", która napisała, że jego wrogie przejęcie planuje rosyjski Gazprom. W branży finansowej wyróżniał się brytyjski bank Barclays, gdyż zmniejszają się jego szanse na przejęcie ABN Amro, za który chce zapłacić własnym papierami. 2,7 proc. podskoczył kurs akcji Allianza, bo firma rozważa możliwość związku z dużym bankiem, by uniknąć ataku.