"Parkiet" dotarł do najnowszej wersji projektu ustawy o nadzorze właścicielskim. Podczas prowadzonych ostatnio prac nad dokumentem obliczono, ile będzie kosztowało wprowadzenie zasad, które wymyśliło ministerstwo skarbu.
Roczny koszt działania rad nadzorczych w 70 spółkach o istotnym znaczeniu dla państwa wzrośnie o ponad 40 proc. (z niecałych 14,6 do prawie 24,5 mln złotych). Wynika to stąd, że MSP chce dać podwyżki 430 osobom, które nadzorują np. państwowe spółki paliwowe, energetyczne czy medialne.
To jest jednak dopiero początek wydatków związanych z projektowaną ustawą. Resort skarbu chce dzięki nowym przepisom powołać w nadzorowanych przez siebie spółkach komitety audytu. Za działanie tych maksymalnie sześcioosobowych organów nadzoru spółki miałyby płacić same.
Ponieważ warunki do powołania komitetów audytu spełnia 339 spółek (z 1300 firm z udziałem SP), roczny koszt ich działalności może łącznie wzrosnąć nawet o około 76 mln zł.
Zapłacić trzeba będzie również członkom rad nadzorczych, którzy - w myśl proponowanych zasad nadzoru - mają zostać oddelegowani do stałej "opieki" nad spółkami o istotnym znaczeniu dla SP. Po co? Resort skarbu odpowiada, że chodzi o wzmocnienie nadzoru właścicielskiego. Krótko mówiąc, ministerstwo chce wiedzieć o wszystkim, co dzieje się w tych 70 firmach.