Wczoraj koncern Ford Motor poinformował, że dokonuje ponownej analizy perspektyw Jaguara i Land Rovera. Możliwość sprzedaży tych fabryk zelektryzowała związkowców, którzy domagają się więcej informacji na ten temat. Sprawą zainteresował się brytyjski rząd.
John Gardiner, rzecznik prasowy Premier Automotive Group Forda, skupiającej Land Rovera, Jaguara i Volvo, potwierdził agencji Dow Jones Newswires, że firma wraz z doradcami finansowymi pracuje nad
określeniem najlepszch rozwiązań dla Jaguara i Land Rovera. Tego samego dnia agencja BBC poinformowała, że Ford "powiedział parlamentarzystom", iż chce sprzedać obie marki.
Zdziwienie związkowców budzi fakt, że Ford chce sprzedać znaczącego gracza na rynku aut luksusowych, który umacnia pozycję. Jaguara Ford kupił w 1989 r., a Land Rovera jedenaście lat później. W tych fabrykach pracuje 19 tys. osób. W ubiegłym roku Ford poniósł rekordową stratę w wysokości 12,7 miliarda dolarów. W pierwszym kwartale miał na minusie 282 milionów dolarów. Wynik w tym okresie poprawił dzięki 402 mln USD zysku brutto w grupie aut luksusowych, głównie dzięki Volvo.
AP, bbcnews.com