"W tym tygodniu istotnym wydarzeniem były spadki cen i rentowności w USA i w Niemczech. Należy pamiętać, że mimo stałego zmniejszania różnic między poziomem stóp procentowych w Polsce i USA oraz w Niemczech jest to proces bardzo powolny. W efekcie każdy ruch na tych rynkach powoduje identyczną reakcję w Polsce" - powiedział analityk banku PKO BP Andrzej Michałowski.
Analityk dodaje, że równie ważna dla przebiegu ubiegło tygodniowych notowań była publikacja danych o inflacji.
"Wyższa od spodziewanej inflacja zmieniła znacząco obrazu rynku, szczególnie na krótkim końcu krzywej. Nie tylko bowiem wzmocniła oczekiwanie na podwyżkę stóp przez RPP, ale także zdaniem niektórych przybliżyła ten moment" - wyjaśnił Michałowski.
Dealer przewiduje, że w przyszłym tygodniu powinna nastąpić korekta w górę po ostatnich spadkach, a pierwsze symptomy poprawy widać już dziś. Nie należy jednak oczekiwać rewelacji, a papiery, szczególnie z krótkim terminie zapadalności, nie powrócą już do poprzednich poziomów.
"W środę odbędzie się aukcja pięciolatek, ale sądząc po podaży, spodziewać się należy utrzymania ceny na obecnym poziomie. Większe znaczenie będzie mieć zachowanie się papierów na rynkach amerykańskim i niemieckim, za którymi nasz rynek będzie podążać równolegle" - powiedział Michałowski.