Czekaj z RPP: Podwyżki stóp procentowych mogą być niezbędne

Warszawa, 18. 06. 2007 (ISB) - Wyższa od prognoz majowa inflacja oraz bardzo szybkie tempo wzrostu gospodarczego może skłonić Radę Polityki Pieniężnej (RPP) do podwyżki stóp procentowych jeszcze w tym roku, uważa członek RPP Jan Czekaj.

Publikacja: 18.06.2007 09:47

Rada wstrzymuje się jeszcze z ostateczną decyzją, ponieważ przeciw podwyżkom przemawia kurs walutowy oraz wzrost wydajności pracy, który rekompensuje podwyżki wynagrodzeń. Jeśli jednak dynamika PKB utrzyma się na obecnym poziomie, rada będzie podnosić stopy w tym i przyszłym roku.

"Według znacznej części RPP osiągnięty w pierwszym kwartale 7,4-proc. wzrost PKB był wyższy od poziomu potencjalnego czyli neutralnego dla inflacji. Wcześniej czy później przełoży się to na ceny. Na razie udaje się pogodzić niską inflację z wysokim wzrostem PKB" - powiedział Czekaj w wywiadzie dla poniedziałkowej "Gazety Prawnej".

"Gdyby w drugiej połowie 2007 i w 2008 r. dynamika PKB była wyraźnie niższa, to presja na inflację i podwyżki może się zmniejszać. Ale jeśli będzie ryzyko znacznego wzrostu inflacji w 2008 r., to rada będzie podnosić stopy, żeby utrzymać ją blisko 2,5%" - uważa Czekaj, postrzegany jako tzw. "swing voter", czyli osoba, od której może zależeć, czy zwolennicy zacieśniania polityki uzyskają większość w radzie.

Jego zdaniem, na razie nie ma jeszcze powodów do alarmu, bo wysokiemu wzrostowi wynagrodzeń towarzyszy szybki wzrost wydajności pracy, a dodatkowo sprzyja nam kurs walutowy, więc złoty powinien pozostać mocny, nawet z lekką tendencją do umocnienia. Nie straszy także wzrost inflacji.

"W kolejnych miesiącach wskaźnik inflacji będzie uzależniony m.in. od sytuacji w rolnictwie i przełożenia jej na ceny żywności. Są szanse na spadek poniżej 2% w trzecim kwartale, a pod koniec roku pewnie wrócimy w okolice celu 2,5%. Obecnie wydaje się też, że w 2008 roku nie powinniśmy przekroczyć 3,5%, choć gdyby inflacja wzrastała i projekcje wykazywały na ryzyko wzrostu ponad 3,5%, czego dziś wykluczyć nie można, to na pewno nie będziemy pasywni" - tłumaczył członek rady.

Czekaj nie widzi powodów, dla których gospodarka miałaby gwałtownie zwolnić, choć lekkie przyhamowanie jest możliwe m.in. z uwagi na efekt bazy z 2006 roku. Uważa za realne osiągnięcie w całym 2007 r. 6,5-proc. wzrostu PKB. G dla inflacji groźniejszy jest natomiast spadek bezrobocia.

"Proces obniżającego się bezrobocia powinien utrzymać się w kolejnych miesiącach, co jest ważne choćby ze społecznego punktu widzenia. Ale dla mnie, jako członka RPP, choć cieszę się, że coraz więcej osób znajduje pracę, to także oznacza zwiększenie napięć na rynku pracy. Firmom coraz trudniej znaleźć pracownika, trzeba mu więcej płacić, co może oznaczać nie tylko wzrost płac, ale także wzrost konsumpcji i w rezultacie wzrost inflacji" - powiedział Czekaj.

RPP zacieśniła politykę pieniężną w kwietniu - po raz pierwszy od trzech lat. Analitycy oczekują kolejnej podwyżki stóp w lipcu lub październiku, gdy bank centralny opublikuje kolejne projekcje inflacyjne. (ISB)

lk/tom

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy