TP widzi, że rynek się kurczy

Według analityków, TP mogłaby przeznaczyć na przejęcia 3-4 mld zł. Prezes spółki żartował wczoraj, że byłaby zainteresowana kupnem sieci Play, należącej do P4. Jego żart, a może informacja, że rynek stoi w miejscu, spowodował spadek kursu operatora?

Publikacja: 19.06.2007 08:16

Szef zarządu Telekomunikacji Polskiej, Maciej Witucki, powiedział wczoraj w rozmowie z PAP, którą agencja opublikowała rano, że "nie myśli o egzotycznych inwestycjach, choć w firmach nie brakuje dziś kapitału". Dodał, że w strategii, którą operator ma podzielić się z rynkiem w połowie lipca, firma nie przedstawi konkretnych celów do przejęcia. - W strategii zapewne zarysujemy zakres (...) działalności spółki, ale na pewno nie konkretne cele - powiedział.

Agencja prasowa cytowała jednak prezesa zaraz potem w następujący sposób: - Mogę na dziś powiedzieć, że gdyby na rynku pojawiła się oferta sprzedaży Playa, to oczywiście bylibyśmy zainteresowani. Play to sieć komórkowa prowadzona przez P4, spółkę kontrolowaną przez fundusz Novator. Mniejszościowe pakiety udziałów P4 posiadają też giełdowa Netia i wehikuł greckiego biznesmena Pannosa Germanosa. Niedawno pisaliśmy o pogłoskach, że są podmioty zainteresowane odkupieniem Playa od Novatora, w efekcie czego jego wyjście z inwestycji mogłoby nastąpić szybciej niż się wcześniej spodziewano. Jednak zarządzający Novatorem odpowiedzialny za polski projekt podtrzymał wcześniejsze plany i zapewniał, że nie ma planów sprzedaży ani P4, ani też akcji Netii.

Żart poszedł w eter

W tym roku liczba użytkowników Playa ma sięgnąć 750 tys., a rok od rozpoczęcia komercyjnej działalności - 1 mln. Jak mówił niedawno w rozmowie z Reutersem Jonathan Eastick, odpowiedzialny za finanse Netii, strata netto P4 może w tym roku sięgnąć 500-600 mln zł. - Nie spodziewałem się, że TP może być zainteresowana Playem, biorąc pod uwagę koszty wejścia na rynek tej firmy i to, że pozyskani przez nią użytkownicy mogą charakteryzować się niskim poziomem lojalności - powiedział Michał Marczak, analityk DI BRE Banku. Według niego, jedynym argumentem za kupnem P4 byłaby ze strony TP chęć zablokowania rozwoju konkurencji. - Pytanie tylko, dlaczego to właśnie TP miałaby ponosić ten koszt - dodał analityk.

Przedstawiciel TP wyjaśniał nam potem, że prezes mówił o zainteresowaniu Playem żartem, który miał podkreślić, że grupa będzie angażowała się tylko w korzystne dla niej projekty.

TP nie podała, ile może wydać na przejęcia. Według M. Marczaka, mogłoby to być 3-4 mld zł i raczej chodziłoby o zakupy poza granicami kraju.

Rynek rośnie wolniej?

M. Witucki nie odniósł się do prognozy przychodów grupy na ten rok, która zakłada 1-proc. spadek sprzedaży.

- Na pewno zmienimy założenia dotyczące rozmiaru rynku - zapowiedział. - Rynek telekomunikacyjny nie zmienia się bardzo dynamicznie, w I kwar- tale przyrósł zaledwie 0,2 proc. W związku z tym, że się kurczy, spadają też inwestycje - dodał.

Prezes TP mówił, że wyniki grupy w II kwartale były lepsze niż I kwartale, ale nie ujawnił, o ile.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy