Korekta, a nie bessa

Wiele wskazuje na to, że po okresie zastoju indeks branży materiałów budowlanych wraca do długoterminowego trendu zwyżkowego. Rosnące nadzieje na wzrost zysków mogą wygrać w konfrontacji z wysokimi wycenami spółek

Publikacja: 25.06.2007 08:39

Przeciętnie rzecz biorąc, ostatnie półtora miesiąca posiadacze akcji producentów materiałów budowlanych nie mogą zaliczyć do udanych. Obliczany przez nas indeks branżowy zatrzymał się na początku maja, po czym spadł o 9 proc. Była to jedna z najdotkliwszych korekt w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy (porównywalne z nią były tylko tąpnięcia w końcu lutego oraz w maju i czerwcu ub.r.). Mimo że indeks już prawie odrobił straty, to zajęło mu to aż pięć tygodni. To wyjątkowo wolne tempo na tle zwyżki z marca i kwietnia, kiedy indeks potrzebował na przebycie podobnego dystansu średnio zaledwie dwa tygodnie.

Pod tym względem indeks branży zaczyna coraz bardziej upodabniać się do opisywanej przed tygodniem branży inżynieryjno-konstrukcyjnej (w pewnym uproszczeniu - budowlanej). Jak pisaliśmy, podobny okres słabości przeżywa również indeks i tej branży, która stanowi "korzeń" dla sektora producentów materiałów budowlanych - to właśnie od popytu ze strony budownictwa zależy w decydującym stopniu kondycja omawianej dziś branży. Indeksy obu branż od końca kwietnia zachowują się znacznie słabiej niż szeroki rynek. Odzwierciedlający tendencje na nim Indeks Cenowy Parkietu bez przerwy się pnie, i to w dodatku w tempie bliskim rekordowego.

W trendach bocznych utknęły notowania większości spółek z branży. Pocieszające jest to, że trudno znaleźć takie, w przypadku których pojawiłyby się jednoznaczne sygnały definitywnego zakończenia pozytywnych tendencji. Na ogół można raczej mówić o zadyszce lub co najwyżej o solidnej korekcie. Z punktu widzenia analizy technicznej najbardziej niepokojąco wyglądają notowania Novity. Kurs spadł już o 45 proc. (licząc od kwietniowego szczytu do czwartkowego zamknięcia), tym samym znosząc już połowę fali wzrostowej rozpoczętej w kwietniu 2006 r. W długiej historii notowań tej spółki praktycznie nie zdarzyło się, by tak silny spadek nie zapowiadał dalszego pogorszenia nastrojów (choć trzeba też przyznać, że dotąd nie zdarzyła się również tak silna fala wzrostowa, jak ta zakończona w kwietniu).

Brak argumentów za

sprzedażą akcji

W przypadku wielu spółek korekta przybrała znacznie łagodniejszą formę trendu bocznego. Tak właśnie sytuacja przedstawia się na wykresie Barlinka, Cersanitu, Kęt, Koelnera, Lenteksu, Opoczna i Śrubeksu. W ich przypadku analiza techniczna nie daje negatywnych sygnałów. Wręcz przeciwnie, sugeruje raczej wybicie w górę, czyli zgodnie z kierunkiem dotychczasowego długoterminowego trendu wzrostowego. Tym samym warto obserwować notowania tych spółek, gdyż wybicie w górę ponad niedawne szczyty będzie technicznym sygnałem kupna. W każdym razie brak jest argumentów za sprzedażą tych walorów.

Podobny wniosek dotyczy zresztą również indeksu branżowego. Wszystko wskazuje na to, że na jego wykresie powstała formacja zapowiadająca kontynuację hossy, przypominająca trójkąt prostokątny. Dopiero przebicie majowego dołka skłaniałoby do zrewidowania tego optymistycznego poglądu.

Analiza techniczna sugeruje zatem, że branża powinna po obecnej zadyszce dalej wspinać się w górę. Jak wnioski te przedstawiają się w konfrontacji z analizą trendów w zyskach spółek? Pierwszy rzut oka na zamieszczoną poniżej tabelę może wprowadzić sporo zamieszania. Jak to możliwe, że kursy spółek mają za sobą na ogół silne fale wzrostowe, skoro połowa z nich ma zyski na akcję mniejsze niż przed rokiem?

Najgorsze już było?

W pewnym stopniu wytłumaczeniem tej sytuacji są gigantyczne emisje akcji, po które firmy sięgały w ostatnich kwartałach nadzwyczaj chętnie. Chociaż emisje pozwalają zdobyć potrzebny spółkom kapitał, to ich negatywnym i natychmiastowym efektem jest rozwodnienie kapitału. Szczególnie widać to w przypadku FAM-u, który w ubiegłym roku przeprowadził aż dwie emisje z prawem poboru (w maju i grudniu), w wyniku których liczba akcji powiększyła się niemal dziesięciokrotnie. Rozwodnienie kapitału odbiło się też negatywnie na zysku na akcję Lenteksu, który Rozwodnienie kapitału nie tłumaczy jednak spadku zysku na akcję w przypadku pozostałych spółek: Cersanitu, Novity, Opoczna, Polcoloritu i Yawalu. Przyczyny były różne. W Novicie na zysku zaciążyły m.in. drogie surowce i przedłużająca się modernizacja linii produkcyjnej. Pod znakiem zapytania staje realizacja tegorocznej prognozy (mówi o 4 mln zł zysku netto), skoro wynik za cztery ostatnie kwartały to zaledwie nieco ponad 1 mln zł. Wyniki Yawalu są z kolei o tyle mało przewidywalne, że dotąd niemała ich część pochodziła nie z działalności operacyjnej, ale z handlu walorami Pagedu. Prognoza na ten rok mówi o 11,9 mln zł zysku netto, a w jej realizacji już mocno pomogła czerwcowa sprzedaż pakietu akcji Pagedu (podbije ona wyniki o 4 mln zł).

Z kolei na wynikach producentów płytek ceramicznych negatywnie odbijała się dotąd wojna cenowa. Wygląda jednak na to, że budowlany boom zaczyna już przeważać nad kwestią ostrej konkurencji. Nowa Gala i Polcolorit już ogłosiły podwyżkę cen, a w ślad za nimi mogą pójść pozostali producenci. Rynek bardzo liczy na poprawę wyników, o czym świadczą wygórowane wyceny względem zysków. Przykładowo: C/Z Opoczna sięga 250, a Polcoloritu - 100.

Gdyby spółkom udało się jednak powrócić do poziomu zysków, jakie wypracowywały przed rokiem, wskaźniki wyceny radykalnie obniżyłyby się. Przykładowo: w przypadku Polcoloritu C/Z spadłby do niespełna 14. W każdym razie obecny wygórowany poziom wycen wskazuje, że rynek daje branży duży kredyt zaufania. Jeśli wyniki nie sprostają tym wygórowanym oczekiwaniom, rynek wymierzy spółkom srogą karę.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy