Przeciętnie rzecz biorąc, ostatnie półtora miesiąca posiadacze akcji producentów materiałów budowlanych nie mogą zaliczyć do udanych. Obliczany przez nas indeks branżowy zatrzymał się na początku maja, po czym spadł o 9 proc. Była to jedna z najdotkliwszych korekt w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy (porównywalne z nią były tylko tąpnięcia w końcu lutego oraz w maju i czerwcu ub.r.). Mimo że indeks już prawie odrobił straty, to zajęło mu to aż pięć tygodni. To wyjątkowo wolne tempo na tle zwyżki z marca i kwietnia, kiedy indeks potrzebował na przebycie podobnego dystansu średnio zaledwie dwa tygodnie.
Pod tym względem indeks branży zaczyna coraz bardziej upodabniać się do opisywanej przed tygodniem branży inżynieryjno-konstrukcyjnej (w pewnym uproszczeniu - budowlanej). Jak pisaliśmy, podobny okres słabości przeżywa również indeks i tej branży, która stanowi "korzeń" dla sektora producentów materiałów budowlanych - to właśnie od popytu ze strony budownictwa zależy w decydującym stopniu kondycja omawianej dziś branży. Indeksy obu branż od końca kwietnia zachowują się znacznie słabiej niż szeroki rynek. Odzwierciedlający tendencje na nim Indeks Cenowy Parkietu bez przerwy się pnie, i to w dodatku w tempie bliskim rekordowego.
W trendach bocznych utknęły notowania większości spółek z branży. Pocieszające jest to, że trudno znaleźć takie, w przypadku których pojawiłyby się jednoznaczne sygnały definitywnego zakończenia pozytywnych tendencji. Na ogół można raczej mówić o zadyszce lub co najwyżej o solidnej korekcie. Z punktu widzenia analizy technicznej najbardziej niepokojąco wyglądają notowania Novity. Kurs spadł już o 45 proc. (licząc od kwietniowego szczytu do czwartkowego zamknięcia), tym samym znosząc już połowę fali wzrostowej rozpoczętej w kwietniu 2006 r. W długiej historii notowań tej spółki praktycznie nie zdarzyło się, by tak silny spadek nie zapowiadał dalszego pogorszenia nastrojów (choć trzeba też przyznać, że dotąd nie zdarzyła się również tak silna fala wzrostowa, jak ta zakończona w kwietniu).
Brak argumentów za
sprzedażą akcji