"Podczas rozmów na tematy związane ze współpracą w sektorze paliwowym i energetycznym, prezydent podkreślił, że Turkmenistan, posiadający ogromne zasoby surowców energetycznych, co do zasady utrzymuje wiele wariantów transportu tych surowców i uważa gazociąg transkaspijski za jeden z takich wariantów" - poinformowało biuro prasowe turkmeńskiego prezydenta.

Według rosyjskich gazet, budowa gazociągu transkaspijskiego będzie dla Rosji oznaczać utratę dochodów z tranzytu oraz osłabienie pozycji w dialogu z Zachodem, a także pozycji w samej Azji Środkowej.

Wcześniejsze doniesienia wskazują, że rurociąg o przepustowości 31 mld metrów sześciennych i długości 1.700 km będzie biegł z Turkmenistanu przez Azerbejdżan do Erzurum w Turcji.

MS/MO/JT