Dystrybutor bakalii i zdrowej żywności spółka Bakalland nie zrealizuje podniesionej pod koniec marca tegorocznej prognozy przychodów. Sprzedaż grupy w kończącym się 30 czerwca roku obrotowym nie wyniesie 161 mln zł, jak informowano wcześniej. Będzie niższa o około 6 mln zł. - Niższe od zakładanych przychody są wynikiem zmniejszenia liczby produktów sprzedawanych pod markami sieci, głównie Leader Price?a. Sieć ta została przejęta przez Tesco. Niższa sprzedaż nie ma wpływu na planowany wynik netto - tłumaczy Marian Owerko, prezes Bakallandu. Zysk netto grupy ma wynieść 8,1 mln zł.
Trwają porządki
Firma realizuje zapowiadaną strategię porządkowania grupy kapitałowej. Bakalland wchłonął już Hordgala, zajmującego się importem i sprzedażą bakalii, i spółkę Bakalland Trade, zajmującą się dystrybucją. Dwie firmy sprzedano. Za 5,7 mln zł spółkę New Logistic, wraz z jej głównym składnikiem majątku - 7-hektarową działką inwestycyjną położoną w Mszczonowie pod Warszawą. Bakalland zarobił na transakcji 1,2 mln zł (wartość księgowa gruntu wynosiła 4,5 mln zł). Sprzedano również produkującą dodatki do ciast spółkę Paranus. Wartość transakcji wyniosła 100 tys. zł. Marian Owero informuje, że firma generowała nieznaczne przychody i wypracowywała rentowność na poziomie 3 proc. Zatrudniała 125 pracowników.
Małe lepsze od dużego
Zarząd szykuje się również do unowocześnienia posiadanych zakładów produkcyjnych i ograniczenia ich liczby do dwóch-trzech. - Chcemy rozbudowywać głównie zakłady w Janowie Podlaskim (skupiającym produkcję bakalii i orzechów - przyp. red.) oraz fabrykę w Osinie (zajmującą się produkcją suchej i zdrowej żywności - przyp. red.). Teraz grupa produkuje jeszcze w zakładzie w Dąbrówce, Konstancinie oraz w dwóch wynajętych w Janowie Podlaskim. Za 670 tys. zł sprzedano już zakład w Białej Podlaskiej.