Wczorajsza sesja przebiegała przez większość czasu spokojnie. Wysokie otwarcie i obroty na poziomie 2 mld zł pozwoliły bykom odetchnąć z ulgą i zażegnać widmo głębszej korekty po podwyżce ceny pieniądza. W trakcie sesji ponownie w czołówce obrotów pojawił się Elektrim, notując na zamknięciu wzrost o ponad 10 proc., ale nerwowe ostatnie pół godziny wyłoniło innych liderów pod względem wartości zawartych transakcji. Przypuszczony po godzinie 15.30 atak ze strony podaży został odparty i byki przeszły do kontrataku, windując kurs indeksu blue chips do nowych dziennych maksimów. Równolegle toczyła się nerwowa rozgrywka na rynku kontraktów terminowych - skoki dochodzące do 20 punktów na przemian w górę i w dół obnażyły wahania co do dalszego rozwoju sytuacji. Choć dalsze serie wciąż wykazują duży optymizm (mniejszy niż przed podwyżką stóp procentowych), to najbliższy termin wygaśnięcia instrumentów pochodnych pozostał przy ujemnej bazie.

Biała świeczka, którą utworzył wczoraj na wykresie dziennym WIG20, zakryła całkiem czarną świecę ze środy, potwierdzając, że spadki były jedynie uwzględnieniem w wycenie nowych stóp procentowych. Dla wysokiego zamknięcia kluczowa okazała się dogrywka, gdzie nie zawiodły tradycyjne konie pociągowe - banki. Pekao, który przez większą część sesji pozostawał na minusie, zakończył dzień prawie 1-proc. wzrostem. Urosły też BPH (pomimo odpływu kapitału pod koniec sesji), PKO BP i wyjątkowo dużo BZ WBK (+5,8 proc.). Byki mogą się cieszyć także z powrotu do formy Biotonu (+4,3 proc.), PKN Orlen (+3,42 proc.) i GTC (+3,06 proc.). Dzienne maksimum kursu KGHM powróciło do poziomu odniesienia po ustaleniu dywidendy i nawet niższe zamknięcie pozwala mieć nadzieję na dalsze wzrosty.

Powrót blue chipów pod poziom 3790 punktów wygląda na kolejny z coraz lepiej przeprowadzanych ataków na pozycje niedźwiedzi powyżej poziomu 3800 punktów. Odrabianiu ostatnich spadków przez indeksy WIG20, WIG i sWIG80 towarzyszy w ostatnich tygodniach niemrawe zachowanie indeksu średnich spółek - mWIG40 zanotował wczoraj co prawda niski, ale jednak spadek.