Branża IT nie jest droga

Niewiele wskazuje na to, by trwająca od dwóch miesięcy korekta w branży informatycznej miała zakończyć długoterminowy trend wzrostowy. Tym bardziej że większość spółek nie należy do przewartościowanych

Publikacja: 02.07.2007 08:34

Obliczany przez nas indeks branży dostawców oprogramowania i usług informatycznych znajduje się w średnioterminowym trendzie bocznym, tuż poniżej szczytu z 7 maja. To punkt, w którym doszło do zatrzymania wcześniejszej silnej tendencji zwyżkowej. Chociaż skala korekty nie jest duża (do dołka z 16 maja indeks spadł o 5 proc.), to czas jej trwania odróżnia ją od chwilowych obsunięć z ostatniego półrocza. Ostatni raz korekta (rozumiana jako czas upływający od ustanowienia szczytu) trwała tak długo w maju i czerwcu ub. r.

Sektory cykliczne osłabły

Porównywanie obecnej korekty z tą sprzed roku jest o tyle niemiarodajne, że wówczas przecena akcji spółek informatycznych była wywołana przez czynniki ogólnorynkowe. Papiery firm IT taniały, bo taniały akcje na całym rynku. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Indeks branżowy przeżywa korektę, podczas gdy w ostatnich tygodniach szeroki rynek, mierzony Indeksem Cenowym Parkietu, wspinał się na rekordowe poziomy. Warto zauważyć, że jak już pisaliśmy, podobna korekta dotknęła notowania również innych tzw. branż cyklicznych (szczególnie wrażliwych na wahania koniunktury gospodarczej): budownictwa i materiałów budowlanych.

Czy zatrzymanie trendu wzrostowego w sektorach cyklicznych może oznaczać, że osłabieniu ulega fundament hossy, jakim dotąd był szybki rozwój gospodarczy? O tym, że pytanie to jest na rzeczy, świadczy fakt, że ostatnie kluczowe dane makro były ponownie słabsze od oczekiwań (zarówno produkcja przemysłowa, jak i sprzedaż detaliczna). Mimo to trudno byłoby zapewne znaleźć ekonomistę, który stwierdziłby, że to początek większego schłodzenia koniunktury. Tak naprawdę odpowiedź na to pytanie poznamy z pewnością dopiero po fakcie, kiedy już punkt zwrotny w gospodarce będzie za nami.

Nawet jednak pomijając kwestię koniunktury gospodarczej, wciąż sporo czynników fundamentalnych przemawia za tym, że to jeszcze nie koniec hossy w sektorze IT. Analitycy wiążą nadzieje szczególnie z projektami publicznymi, które w dużym stopniu mają być finansowane przez UE. To potencjalne źródło pieniędzy dla spółek informatycznych nie będzie bezpośrednio zależne od koniunktury gospodarczej, na którą branża jest tak wrażliwa.

Zapomniana branża?

Inna sprawa, że na ogół akcje spółek informatycznych nie są drogie. Przeciętny wskaźnik cena/zysk na poziomie 26,5 zdecydowanie odbiega w dół od innych branż cyklicznych (np. w opisywanej przed tygodniem branży materiałów budowlanych C/Z przekracza 40). Oczywiście, można to tłumaczyć tym, że zyski sektora IT nie rosną w tempie takim jak np. budownictwa, więc relatywnie niskie wyceny nie są zaskoczeniem. To fakt, ale trzeba również zauważyć, że C/Z dla branży informatycznej jest stosun- kowo niski także na tle przeszłości. Jak widać na wykresie, w przypadku sześciu największych firm (dla których dostępne są porównywalne dane historyczne, niezniekształcone przez fuzje i przejęcia), wskaźnik C/Z nie jest dramatycznie wyższy od minimum z okresu całej hossy (który wynosi ok. 20). Przy obecnym poziomie wycen w przeszłości było bardziej prawdopodobne, że indeks branżowy będzie wspinał się na nowe szczyty, niż że pogrąży się w trendzie spadkowym. To mocny argument za kontynuacją hossy. Podobne argumenty trudno znaleźć w przypadku większości innych branż.

Niskie wyceny nie byłyby tak zachęcające, gdyby wynikały z tego, że rynek obawia się spadku zysków spółek. Nic jednak na to nie wskazuje. Z zebranych przez nas rekomendacji analityków wynika, że powszechne są oczekiwania na mniejszy lub większy, ale w każdym razie wzrost zysków. W efekcie prognozowane wskaźniki C/Z są nieco niższe niż obecne wyceny.

Czekając na przebicie oporówJak więc widać, inwestorzy stoją przed sporym dylematem. Czy wygrają korzystne perspektywy związane z niskimi wycenami, czy też zniweczy je ewentualne spowolnienie gospodarcze? Jak zwykle w takich sytuacjach z pomocą przychodzi analiza techniczna.

W tym roku obserwowanie historycznych zależności na wykresie indeksu branżowego dowiodło swej skuteczności. Przed dwoma miesiącami przewidywaliśmy, że roczne tempo zwyżki indeksu branżowego sięgające 60 proc. (czyli rekordowego poziomu z kwietnia 2006 r.) zapowiada nadchodzącą korektę. Jak widać, przypuszczenia te sprawdziły się bardzo szybko.

Co obecnie podpowiada analiza techniczna? Ponieważ indeks branżowy znajduje się w średnioterminowym trendzie bocznym, to nie ma powodów, by kupować akcje spółek informatycznych. Takim argumentem byłoby dopiero przebicie przez indeks majowego szczytu. Do podobnych wniosków można dojść, analizując wykresy poszczególnych spółek. Większość z nich przeżywa zadyszkę po ustanowieniu rekordów sprzed paru miesięcy. W ich przypadku brak sygnałów kontynuacji tendencji wzrostowej, a z drugiej strony nie doszło jeszcze do przebicia kluczowych wsparć, co nie zachęca do szybkiego pozbywania się akcji (co nie znaczy oczywiście, że do przebicia wsparć nie dojdzie). Do tego grona zaliczają się: ATM, Comp, CSS, PC Guard, Qumak Sekom, Teta. Względnie nieźle (blisko szczytów) "trzymają się" notowania Asseco Poland, Macrologic i tegorocznego debiutanta - Procadu. Znaleźć też można jednak spółki, których notowania spadają od dłuższego czasu (choćby ABG, Wasko), lub też od miesięcy pozostają w trendach bocznych (Betacom, Netmedia, Prokom).

Podsumowując, niskie wyceny wielu spółek wyglądają zachęcająco, ale z podjęciem decyzji warto wstrzymać się do czasu pojawienia się sygnałów płynących z analizy technicznej.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy