Po tym jak wczoraj najważniejszy indeks warszawskiej giełdy podskoczył o 1,9 proc. (do rekordowej wartości 3821,94 pkt), do "okrągłego" poziomu 4000 pkt brakuje 4,7 proc. Nie jest jednak pewne, czy uda się go osiągnąć w najbliższym czasie. Tym bardziej że po ustanowieniu poprzedniego rekordu (15 czerwca), już na kolejnej sesji WIG20 zaczął spadać. Mimo tych wahań, od początku roku indeks zyskał ponad 16 proc. W największym stopniu do wczorajszego skoku indeksu przyczynił się PKN Orlen, którego akcje podrożały aż o 5 proc., do 57,2 zł. Tym samym kosztowały najwięcej od 11 miesięcy. Również inne spółki surowcowe przyczyniły się do wtorkowego rekordu WIG20.