Czwartek nie przyniósł zmian na rynku długu. Nie znaczy to jednak, że nic się nie działo. Obroty pozostawały bowiem stosunkowo wysokie, co świadczy, że inwestorzy przetasowują portfele. Krzywa dochodowości robi się coraz bardziej płaska. Prawdopodobieństwo podwyżek nie zmniejsza się, ale rentowność obligacji z dłuższego końca krzywej stała się dla wielu inwestorów dość atrakcyjna. Dlatego nawet słabnące wczoraj rynki bazowe nie były w stanie ruszyć naszego długu. Bank Anglii podniósł wczoraj stopy o kolejne 25 pb. EBC tym razem nie zmienił stóp, jednak nic nie wskazuje, że cykl się zakończył. Na zakończenie czwartkowej sesji dochodowość dwuletnich obligacji OK0709 wyniosła 5,26 proc., pięcioletnich PS0412 - 5,54 proc., a dziesięcioletnich DS1017 - 5,64 proc.

Rynek wciąż cierpi na brak podaży na rynku pierwotnym, co stanowi naturalne wsparcie dla notowań. Publikacja inflacji dopiero za tydzień, dziś za to dane z rynku pracy w USA, które często znacząco mijają się z oczekiwaniami, a przez to wywołują ogromne przetasowania na rynku. Nie zdziwię się więc, jeśli ruszą i naszym rynkiem.

Bank Millennium