"Po piątkowej rekordowej sesji przyszedł czas na oddech przed atakiem na 4 tys. punktów przez indeks WIG20" - powiedział Przemysław Psikuta, makler Beskidzkiego Domu Maklerskiego. Według niego, atak nastąpi w najbliższych dniach, choć niekoniecznie będzie od razu udany.
"Myślę, że nie nastąpi to jutro, choć absolutnie nie można tego wykluczyć" - powiedział. Dodał, że we wtorek spodziewa się wzrostu indeksu WIG20 o 0,8-1,0%, a do 4 tys. pkt brakuje 2,5%.
Makler z BDM podkreślił, że przebieg wtorkowej sesji będzie zależał od sesji w USA. "Jeśli poniedziałek zamknie się tam na poziomie ok. 1% na plusie, w Warszawie wzrost może przekroczyć 1%" - powiedział.
W poniedziałek na wartości traciły akcje banków, gdyż pojawiła się informacja, że ich wyniki za drugi kwartał mogą być słabsze od oczekiwań. Na dodatnim biegunie były natomiast spółki surowcowe, zwłaszcza Lotos, Orlen i KGHM.
Na zamknięciu sesji WIG20 spadł o 0,48% do 3.880,98 pkt. Indeks WIG wyniósł 67.288,84 pkt, po spadku o 0,41%. Obroty na rynku akcji wyniosły 2,2 mld zł. (ISB)