Wyglą da na to, że kanadyjska spółka aluminiowa Alcan znalazła partnera, który może jej pomóc w odparciu ataku zainicjowanego przez Alcoa, amerykańskiego potentata w branży. Udziałowcom firmy z Montrealu Alcoa chce zapłacić 28 miliardów dolarów.

Według niepotwierdzonych informacji, Alcan zaczął rozmowy o fuzji z notowaną w Londynie spółką górniczą Rio Tinto. Kanadyjska firma zakomunikowała tylko, że w ostatnich tygodniach nasiliły się poszukiwania przyjaznego partnera.

Zakupem Alcana interesował się BHP Billiton, największa na świecie firma górnicza, ale obecnie pogłoski mówią o jego planach wobec Alcoa.

Gdyby Rio Tinto kupiło Alcana, w przyszłym roku jego zysk wzrósłby o 7 proc., a koszty zostałyby zmniejszone o 250 milionów dolarów. Anik Michaud, rzeczniczka Alcana, powiedziała, że jej firma prowadzi rozmowy z więcej niż jednym potencjalnym partnerem.

Alain Belda, dyrektor generalny Alcoa, uważa, że jego oferta jest najlepsza dla Alcana. Nowa firma zdystansowałaby rosyjskiego Rusala na pozycji lidera w produkcji aluminium, a roczne oszczędności szacowane są na miliard dolarów. Jednak Dick Evans, szef Alcana, nie zgodził się, aby przedstawiciele amerykańskiej firmy zapoznali się z jego danymi.