Wkrótce banki mogą dysponować najlepszą w kraju bazą danych o cenach nieruchomości. Niewykluczone, że będą mogli z niej korzystać również Kowalscy. Za pomocą SMS-a będzie można np. uzyskać informację, jaka jest rynkowa cena kupowanego przez nas mieszkania.
Baza AMRON istnieje już od kilku lat. Jest prowadzona przez Związek Banków Polskich. Trafiają do niej informacje o cenach nieruchomości kredytowanych przez banki. Do tej pory problemem było to, że zasilaniem bazy i korzystaniem z jej informacji było zainteresowanych niewiele banków. Jeszcze w połowie 2006 r. AMRON współpracował z siedmioma bankami. Teraz jest ich 21.
Według Jacka Furgi ze Związku Banków Polskich, odpowiedzialnego za zarządzanie bazą, do końca roku liczba korzystających z bazy banków wzrośnie do 25. - Gdy to się stanie, będziemy mogli powiedzieć, że współpracujemy ze wszystkimi bankami, które liczą się na rynku - ocenia Furga.
Jesienią na szerszą skalę ma też ruszyć automatyczne zasilanie bazy przez banki (na razie pracownicy banków muszą "wklepywać" dane osobiście). - Wtedy miesięcznie będziemy mieli 8-10 tys. nowych rekordów w bazie. To w krótkim czasie pozwoli już na podawanie wiarygodnych danych o rynku mieszkaniowym czy też tworzenie prognoz - mówi Jacek Furga.
Na razie miesięcznie do bazy trafia 3-3,5 tys. rekordów. Tymczasem banki udzielają w miesiąc nawet kilkunastu tysięcy kredytów mieszkaniowych. AMRON dysponuje informacjami na temat ok. 300 tys. nieruchomości.