Stanisław Wedler, prezes Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych twierdzi, że wejście na polski rynek podręczników fińskiej Sanomy tylko zmobilizuje jego spółkę do pracy. Mówi też, że zagraniczni inwestorzy branżowi nie omijają WSiP-u, ale pytanie, dlaczego firma nie została jeszcze kupiona, należy stawiać akcjonariuszom.

Na razie to WSiP chce przejmować. Ma na ten cel 80-100 mln zł i już zaczął negocjacje. Kogo przejmie, okaże się we wrześniu, gdy pojawią się dane o rynku, który po nowelizacji prawa może mieć nowy kształt.

Spółka, oprócz edukacyjnych wydawnictw, chce też inwestować na rynku książki dziecięcej. i poradników. Ma też plan wyjścia poza podstawowy biznes. Zarząd czeka na zgodę rady nadzorczej.