W ciągu pierwszych 30 godzin sprzedaży iPhone?a rozeszło się 270 tys. egzemplarzy tego urządzenia - podał producent, koncern Apple.
Nie potwierdziły się więc obawy niektórych analityków, że nowe dziecko Apple, stanowiące połączenie telefonu komórkowego, odtwarzacza multimedialnego i przeglądarki internetowej, mogło mieć słaby start. Wskazywały na to dane dotyczące liczby aktywacji z firmy komórkowej AT&T, w której sieci działają iPhone?y. Tymczasem faktyczna sprzedaż okazała się zgodna z prognozami.
Nowy produkt trafił na rynek w USA 29 czerwca o 18.00. Opublikowany wczoraj raport Apple za II kwartał objął więc pierwsze dwa dni sprzedaży.
W całym kwartale zysk firmy poszedł w górę o 73 proc., do 818 mln USD. Okazał się wyższy od prognoz, podobnie jak przychody, które po 24-proc. wzroście sięgnęły 5,41 mld USD.
Firma z kalifornijskiego Cuppertino zwiększyła o jedną trzecią sprzedaż komputerów Macintosh. O jedną piątą, też więcej niż oczekiwał rynek, wzrósł popyt na odtwarzacze muzyczne iPod. Dotąd to linie tych dwóch produktów stanowiły o sile Apple. Dyrektor generalny Steve Jobs jest przekonany, że komórki będą trzecim motorem napędowym. Liczy na sprzedaż 10 milionów iPhone?ów do końca 2008 r. Nie są one jeszcze oferowane nigdzie poza USA. Do niektórych krajów Europy dotrą w tym roku, do Azji - w przyszłym.