Ponad 4 mln zł będą nas kosztowały w tym roku podwyżki, na które zgodził się zarząd. To koszty nie ujęte w tegorocznym planie finansowym, więc będziemy musieli zrewidować budżet - mówi Adam Pawłowicz, prezes Ruchu. Dodaje, że informacja o korekcie prognoz prawdopodobnie znajdzie się w raporcie za II kwartał (6 sierpnia). Plany przewidują, że Ruch osiągnie 4,2 mld zł przychodów i 49,3 mln zł zysku netto. - Znaczącej rewizji obrotów się nie spodziewam, aczkolwiek może być jakaś drobna korekta. Rewizja będzie prawdopodobnie dotyczyła wyniku finansowego, a na pewno sposobu jego osiągnięcia. Obniży się też EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację - red.) - mówi prezes.
Plany inwestycyjne też w dół
W tym roku spółka miała zainwestować 206 mln zł. To się nie uda. - Nie potrafię na razie powiedzieć, jak znacząca będzie to rewizja. Na przykład w sferze logistyki jedna inwestycja to rząd kilku, kilkunastu mln zł. Dlatego niedojście do skutku kilku inwestycji może spowodować obniżenie planów o kilkadziesiąt mln zł - mówi prezes.
Najpierw kawiarnie
A. Pawłowicz przewiduje, że w ciągu kilku tygodni powinny się zakończyć negocjacje z siecią kawiarni (według "Parkietu" chodzi o Tchibo). - Trudno jest mi w tej chwili powiedzieć, czy rozmowy zakończą się sukcesem. Niezależnie od tego uruchomimy od połowy września własne kawiarnie. Mamy już opracowaną markę i podpisane umowy na lokale w kilku dużych miastach w centrach handlowych. Do końca roku chcemy mieć kilkanaście kawiarni, w przyszłym kilkadziesiąt - zapowiada prezes.