Po poniedziałkowym wzroście indeksu Dow Jones Industrial Average o 287 punktów, najwyższym od prawie pięciu lat, przewidywano, że we wtorek początek notowań w Nowym Jorku będzie minusowy i tak też było. Uwaga graczy giełdowych koncentrowała się na posiedzeniu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) amerykańskiego banku centralnego. Większość inwestorów nie oczekiwała zmiany oprocentowania funduszy federalnych, głównej stopy w polityce Fed. Spodziewano się jednak lepszego raportu o dynamice wydajności i kosztów pracy w USA, i pod tym względem nastąpiła przykra niespodzianka. Produktywność wprawdzie wzrosła, ale nie w takim stopniu, jak oczekiwali ekonomiści, natomiast koszty zwiększyły się bardziej, niż prognozowano. Właśnie tymi czynnikami tłumaczono spadki indeksów w pierwszych godzinach sesji w Nowym Jorku, gdyż wzrosły obawy graczy, że Fed będzie miał w przyszłości mniej powodów do obniżki kosztów kredytu. Później jednak straty indeksów wyraźnie zmalały, a S&P500 był na małym plusie. Indeksy giełd europejskich zyskiwały ponad 1,5 proc. Na naszym kontynencie dominowały nadzieje, że amerykański bank centralny zasygnalizuje, iż straty na rynku kredytowym w USA przyhamują tempo wzrostu gospodarki, co otworzy perspektywę obniżki stóp procentowych w przyszłości. Po wyższej rekomendacji Dresdner Kleinwort dla banków ruszyły w górę notowania brytyjskiego Barclays i francuskiego Societe Generale. Według rekomendującego, akcje obu firm mają potencjał 15-proc. wzrostu kursu. Dobrze przez rynek został przyjęty komunikat belgijskiej spółki finansowej Dexia, która twierdzi, że nie będzie mia-
ła strat w USA z powodu kryzysu na rynku kredytów niskiej jakości (subprime). W regionie Azja-Pacyfik inwestorzy też przepraszali się z firmami finansowymi. Drożały akcje australijskiego Macquarie Bank, który poważnie ucierpiał w poniedziałek z powodu nadmiernego lęku graczy giełdowych. W górę poszedł też kurs brytyjskiego HSBC. Dorobek tokijskiego indeksu Nikkei 225 (0,04 proc.) był jednak symboliczny, podobnie jak i strata Hang Senga (-0,13 proc.), głównego indeksu giełdy w Hongkongu.
PARKIET